suzuki.info.pl

nad sprężynę, nad, jak będzie pod to wypadnie i będzie zonk na drodze ...

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu
... i skośnookie 4x4 innej marki

Jak da nad sprężyne to przeniesie niżej zakres sprężyny, a amortyzatorowi brakuje przecież właśnie tam miejsca. Amortyzator teraz pracuje powiedzmy te 2cm wyżej, tak więc sprężyne też trzeba podnieść tyle samo, a dolne gniazdo byłoby faktycznie niepewne i trzebaby jakiś odbój wmontować, albo jakiś inny patent na jej utrzymanie na dole. Mimo wszystko uważam, że najlepiej poprostu wrócić fabryczne mocowanie amora

_________________
Było v6, jest kolejne

Serio? To weź i popróbuj. Nie ma znaczenia czy da podkładkę pod czy nad. Cała "kolumna" będzie miała taką samą wysokość w stanie rozprężonym i sprężonym. Długość pracującej sprężyny jest identyczna. Lift będzie taki sam, ugięcie takie samo. Jedynie przy wykrzyżach może być widać różnicę, bo w innym miejscu będzie się sprężyna "skręcać" na bok.

Nie proponuj rozwiązań, które są niebezpieczne dla życia bez amora można jechać, ale jak spring wypadnie to może być poważny wypadek.

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu
... i skośnookie 4x4 innej marki

Sorki, ale tak to sobie zwizualizowałem. Faktycznie mogę się mylić i jeżeli tak jest to przepraszam. Jednak ciągle mnie ta sprawa gryzie

_________________
Było v6, jest kolejne

to zrób sobie model ze sprężyny od długopisu, podkładki z czegoś zmotasz Możesz użyć linijki do pomiaru liftu i ugięcia z podkładką nad i pod sprężyną

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu
... i skośnookie 4x4 innej marki