Witam kolegów..
W sobotę zamotałem sobie wspomaganko do mojej vici cabrio 1.6 90r. Komfort z tym ustrojstwem jest zajebisty samochód normalnie nie do poznania ale mam mały dylemacik, ponieważ kiera kręci się raz bardzo leciutko normalnie jednym palcem a drugim razem i to raczej podczas jazdy czuć delikatny opór tak jakby wspomaganie zmniejszało siłę wspomagania. Nie wiem czy ma to jakiś związek z tym, ale następną dziwną sprawą dam nie jest to, że kierownica przy wyjściu z zakrętu sama nie wykręca się w środkową pozycje tzn do jazdy na wprost efekt tego jest taki, że jak np. na rondzie puszczę kierownice to mogę tak jeździć w kółko. Domyślam się, że przyczyną tego jest rąbnięta zdezelowana przekładnia którą wcisnął mi "uczciwy" handlarz z interneta.
A może się myle???
Co wy o tym sądzicie???
Następną sprawą która nurtuje mnie chyba najbardziej jest to, że jak się kręci kierownica lewo, prawo tak jak by się sprawdzało luzy i popatrzy się na przekładnie i ramę do której jest ona przykręcona to cały ten element rusza się tak około 0,5 cm na boki czyli wygląda to tak jakby przekładnia była przykręcona do jakiegoś gównianego kawałka jakiegoś innego badziewia i przy swojej pracy go naprężała. Na mój gust nie powinno się tak dziać jeżeli jest to zdrowa rama. Bo zdrowa jest raczej na pewno ponieważ była przebadana specjalistycznym czujnikiem takim około kilogramowym z mocną akacjową rączką...
I znów co wy o tym sądzicie???
A może znów mi się coś ubzdurało???
Ale się wywnętrzyłem mam nadzieję, że komuś będzie chciało się to przeczytać i skrobnąć coś sensownego w odpowiedzi