Niedzwiadz pisze:
Żeby nie regenerować
Radzik kiedyś opisywał jak motał polibusze w krótkim drążku w 1.6
koziołek pisze:
Nie widzę w tym sensu, ale jak ktoś lubi rzeźbić. Moim zdaniem lepiej oddać do regeneracji panu Stasiowi.
najpierw kupiłem nowy drążek MOOG - po paru miesiącach miał już luzy jak 20 letni oryginał
dałem więc stary do regeneracji panu stasiowi - po 2 terenach już miał z powrotem luzy.
Tylko, że vitara z liftem 6" i koła 32"
jak zrobiłem na polibusze z 2 lata temu albo i lepiej to do dzisiaj zero luzu !
minusem jest, że kiera trochę ciężej chodzi i ciężej wraca bo polibusze stawiają opór w przeciwieństwie do sworzni kulowych.
Ale dla takiej bezawaryjności byłem w stanie się przyzwyczaić. (przetrwały nawet Albanię a w Toyocie kolegi zrobiły się luzy tu i tam)
Nawet jak to padnie to 2 polibusze kosztują 80zł a wymienia się w 10 minut bez zdejmowania drążka z auta (nawet osłony silnika nie zdejmowałem) - nowy właściciel mojego Longa potwierdzi bo widział to tydzień temu
Dalej twierdzisz, że to bez sensu ?
PS.
Jak już znajdę wolną chwilkę i zrobię takie gotowe drążki na polibusze do 2.0 to będę bogaty
_________________
PS.
Przerabiasz lub podnosisz swoją Vitarę I lub Grand Vitarę I ?
Masz to w planie?
Zajrzyj na
https://radzikone.pl - Zestawy i części do liftu, opony, wyciągarki i wiele innych !