suzuki.info.pl
http://suzuki.info.pl/forum/

Moja Vitarka nie lubi zimna:(
http://suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=14&t=1413
Strona 1 z 4

Autor:  maga [ czw lis 27, 2008 6:38 pm ]
Tytuł:  Moja Vitarka nie lubi zimna:(

No i się zaczęło;) Pierwszy śnieg i mróz, i bach;) Zaczęłam jeździć na napędzie 4x4 z racji tego, że już robi się ślisko, pada śnieg itd. Nie wiem czy nie za wcześnie na ten napęd, ale strasznie się boję, że będę się z ślizgać;) No i właśnie ostatnio przy tej okazji dwa razy miałam sytuację tego typu, że coś mi strzeliło jakby w podwoziu. Nie wiem czy ma to związek z 4x4 czy z hamulcem ręcznym. Mianowicie - zaciągnęłam go sobie dziś po zatrzymaniu się na parkingu który jest lekko pod górę i tuż po tym - bach, coś łupnęło. Natomiast parę dni temu wyjeżdżałam (też po wcześniejszym zaciągnięciu i opuszczeniu oczywiście;) ręcznego z parkingu i też coś łupnęło. Myślałam, że to coś z oponami, bo generalnie nie miałam innego pomysłu na to co się mogło stać, więc powolutku wróciłam na parking (jakiś 1m przejechałam), żeby z kapciem nie stać na środku drogi. Wówczas coś zazgrzytało. Wysiadłam pooglądałam autko, ale opony były ok, a ja pojechałam dalej już bez problemów. Co to może być?

Autor:  piotrk [ czw lis 27, 2008 8:29 pm ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

może było jeszcze niezbyt ślisko, a to łupnięcie to było wyrównanie naprężeń pomiędzy przednią a tylną osią ? czyli krótko mówiąc zbyt wcześnie włączony był napęd 4x4 ?

Autor:  jacenty [ czw lis 27, 2008 9:29 pm ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

Lub załączenie sprzęgiełek automatów,jak trochę zastane.

Autor:  piotrk [ czw lis 27, 2008 9:33 pm ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

no i jeszcze ręczny - jak był mróz, albo podrdzewiały jest, to może nie odpuszczać i później elegancko strzela przy ruszaniu.

Autor:  maga [ czw lis 27, 2008 9:42 pm ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

piotrk pisze:
może było jeszcze niezbyt ślisko, a to łupnięcie to było wyrównanie naprężeń pomiędzy przednią a tylną osią ? czyli krótko mówiąc zbyt wcześnie włączony był napęd 4x4 ?


No właśnie nie wiem jak to z tym napędem jest, bo jednak zielona jestem;) Jak kupowałam autko powiedzieli mi, żeby zmieniać napęd na wyłączonym silniku. Toteż generalnie wygląda to ostatnio tak, że włączyłam ten napęd jakiś czas temu i sobie tak jeżdżę. Nie wiem czy dobrze robię w sumie:(

jacenty pisze:
Lub załączenie sprzęgiełek automatów,jak trochę zastane.

Co to są sprzęgiełka automatów??? Że tak zapytam;)

piotrk pisze:
no i jeszcze ręczny - jak był mróz, albo podrdzewiały jest, to może nie odpuszczać i później elegancko strzela przy ruszaniu.

No właśnie nie do końca mróz chyba, bo za pierwszym razem jak mi się tak stało, to na moment dosłownie zaciągnęłam ręczny (takie przyzwyczajenie) wysiadając z samochodu na chwilę;) Za drugim zaciągnęłam tuż po zatrzymaniu się na parkingu. To może faktycznie rdzewienie;)

Autor:  Jekke [ czw lis 27, 2008 10:58 pm ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

Koledzy powiemy koleżance czy pozostanie nieuświadomiona :mrgreen:















Dobra, już pomagam




@Maga musisz to http://suzuki.a-ng.eu/?t=10&a=34 przeczytać i będziesz oświecona :mrgreen:

Autor:  maga [ czw lis 27, 2008 11:05 pm ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

Jekke pisze:
Koledzy powiemy koleżance czy pozostanie nieuświadomiona :mrgreen:















Dobra, już pomagam




@Maga musisz to http://suzuki.a-ng.eu/?t=10&a=34 przeczytać i będziesz oświecona :mrgreen:

No już się nie nawalajcie:P Czytam:P


Eee, parę linków nie linkuje;( np ten ważny "O co chodzi z tymi sprzęgiełkami w kołach ?":( A kubki pooglądam jutro;) Hmm, w sumie to właśnie zawsze się zastanawiałam czemu to takie jest, to już wiem:)
A tak serio, to w sumie chciałabym więcej o tym aucie wiedzieć:) Bo trochę tak głupio mieć autko i nie wiedzieć co w nim jest i po co:)

Autor:  slaw [ czw lis 27, 2008 11:48 pm ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

przypomne bo moze nie doczytasz
napedu 4x4 nie uzywamy na ulicy chyba ze jest oblodzona lub snieg

Autor:  maga [ pt lis 28, 2008 7:55 am ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

slaw pisze:
przypomne bo moze nie doczytasz
napedu 4x4 nie uzywamy na ulicy chyba ze jest oblodzona lub snieg


No wiem wiem niby. Ale np jeśli jest niby sucho, a zaczyna padać śnieg - więc chwila moment ślizgawka się zrobi, to włączać czy nie?

Autor:  piotrk [ pt lis 28, 2008 8:49 am ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

Jak się robi ślizgawka to włączać. Trwa kilka sekund sekund. Zatrzymać się (np. na światłach), wcisnąć sprzęgło, wyrzucić bieg, włączyć i tyle. Wyłączyć można tak samo ... albo podczas jazdy - choć to nie zalecane chyba :roll:. Można spokojnie tą wajchą operować w zależności od warunków, nie trzeba się przestawiać na stałe ;)

Autor:  Chalski [ pt lis 28, 2008 9:15 am ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

Z tego co ja wydedukowałem z instrukcji obsługi to napędy powinno się właczać/wyłaczać na zapalonym silniku, skrzyni manualnej w pozycji luz i z puszczonym sprzegłem ino trzeba to robić ze zdecydowaniem (nie zbyt mocno).
No i nie radze koleżance jeździć np dziś po wawie z właczonym 4x4 bo może się to w końcu drogo skończyć.
Ja jak dotąd raz troche szedłem bokiem przez rondo na wale miedzeszyńskim (przymarzło z rana) a napęd właczyłem raz w weekend żeby zobaczyć na błocie czy działa.

I spokojnie jeszcze nie jest ślisko.

Autor:  maga [ pt lis 28, 2008 9:39 am ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

Chalski pisze:
Z tego co ja wydedukowałem z instrukcji obsługi to napędy powinno się właczać/wyłaczać na zapalonym silniku, skrzyni manualnej w pozycji luz i z puszczonym sprzegłem ino trzeba to robić ze zdecydowaniem (nie zbyt mocno).
No i nie radze koleżance jeździć np dziś po wawie z właczonym 4x4 bo może się to w końcu drogo skończyć.
Ja jak dotąd raz troche szedłem bokiem przez rondo na wale miedzeszyńskim (przymarzło z rana) a napęd właczyłem raz w weekend żeby zobaczyć na błocie czy działa.

I spokojnie jeszcze nie jest ślisko.

Nie no dziś to luzacko jest:) Włączyłam go generalnie w weekend jak trochę posypało i później jeszcze ze dwa dni jeździłam. Natomiast właśnie poślizgów się strasznie boję:(

Autor:  Krzychu [ pt lis 28, 2008 10:58 am ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

Nie bój, nie bój :lol: Delikatnie i wszystko bedzie OK. Jak spadnie śnieg, to proponuję wybrać się na jakiś nieodśnieżony parking i poćwiczyć trochę poślizgi i wychodzenie z nich. Warto poczytać i potrenować trochę takim "tylnonapędowcem".

Pozdrawiam
Krzych

Autor:  konrad [ pt lis 28, 2008 11:21 am ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

piotrk pisze:
Jak się robi ślizgawka to włączać. Trwa kilka sekund sekund. Zatrzymać się (np. na światłach), wcisnąć sprzęgło, wyrzucić bieg, włączyć i tyle. Wyłączyć można tak samo ... albo podczas jazdy - choć to nie zalecane chyba :roll:. Można spokojnie tą wajchą operować w zależności od warunków, nie trzeba się przestawiać na stałe ;)


ja włączałem i wyłączałem w czasie jazdy - nic nie zgrzytało - prędkość niewielka
jest jeden warunek operowania wajchą od napędu w trakcie jazdy - muszą być załączone sprzęgiełka

przy automatach - pierwsze załączenie na postoju - sprzęgięłka zaskoczą,
a potem już można sobie wajchować :D pytanie tylko po co :wink:

Autor:  konrad [ pt lis 28, 2008 11:29 am ]
Tytuł:  Re: Moja Vitarka nie lubi zimna:(

maga pisze:
Chalski pisze:
Nie no dziś to luzacko jest:) Włączyłam go generalnie w weekend jak trochę posypało i później jeszcze ze dwa dni jeździłam. Natomiast właśnie poślizgów się strasznie boję:(


jak przy mocniejszym ruszaniu koła się nie ślizgają - to nie włączaj
a poślizgi - przy tylnym napędzie, trzeba uważać w zakręcie
- po prostu nie dodawać/odejmować gwałtownie gazu, a najlepiej wcale nie ruszać nogą na gazie ;)
reszta jak w normalnym autku ...

a jak tylko będzie ślisko to jechać na plac poćwiczyć
i może nawet polubisz poślizgi :twisted:

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/