suzuki.info.pl
http://suzuki.info.pl/forum/

Jaki napęd w zimie włączać....?
http://suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=15&t=186
Strona 1 z 5

Autor:  Masmo [ pt sty 26, 2007 11:45 pm ]
Tytuł:  Jaki napęd w zimie włączać....?

Zastanawiam się kiedy włączać w zimie napęd na 4 łapy. Widzę to tak (jak źle rozumuje to mnie skorygujcie):
Droga biała lub oblodzona 4H
Droga czarna tylko mokra przyczepna 2H
Drogi z głebokim kopnym śniegiem 4L

Pytanie się zaczyna gdy nie mamy sytacji typowej tzn jest trochę przyczepne ale śnieg wali i teoretycznie można jechać na 2H ale bezpieczniej by było 4H. Albo jeszcze gorzej jest czarno ale są jęzory lodu. Co w takiej sytacji włączacie??? :?: Jakie jest ryzyko jazdy po przyczepnym na 4H?

Autor:  MarekS [ sob sty 27, 2007 12:41 pm ]
Tytuł: 

Ja stosuję taką metodę:

jeśli tył mnie zaczyna wyprzedzać - 4H
jeśli nie mogę ruszyć na światłach. bo koła buksują - 4H
Jeśli na śniegu na prawym pasie stoi matiz - 4H, żeby nie było wstydu :wink:

A tak na serio - dopinam przód, jak się robi ślisko / jadę po śniegu. Nie mam sprzęgiełek (tzn. mam w szafie), więc mogę prawie w każdej chwili zapiąć 4H. Podobna sytuacja jest przy manualach - można je sobie pod domem zapiąć i w miarę potrzeb bawić się reduktorem.

Autor:  BARTEK W. [ sob sty 27, 2007 3:12 pm ]
Tytuł: 

Ja natomiast gdy jest prawdziwa zima (jak teraz) jeżdżę praktycznie cały czas na 4H, chyba, że trasa dłuższa no i oczywiście czarna - to wtedy 2H. Pozdrawiam

Autor:  Bogusław Przemyśl [ śr mar 21, 2007 7:43 pm ]
Tytuł: 

Może to późna odpowiedź, ale zauważyłem, że Vitka łatwo się okręca więc jak jest cokolwiek śniegu na ulicy to najlepiej włączyć 4H wcześniej. Co by przy zjeździe ze skrzyżowania nie zawinęło Cię na kogoś bo stracisz co najmniej (prócz mandatu) zniżkę na ubezpieczenie. A w terenie (jeśli nie jest to w miarę równy teren gdzie się można wyżyć na jednym napędzie) to lepiej wcześniej włączyć 4H, co by nie było tak, że będzie w końcu potrzeba włączenia przodu przy skręconych kołach i „pożegnasz się” z przodem na dłużej, bo się coś urwie.

Autor:  Chudy [ pt gru 18, 2009 9:34 pm ]
Tytuł:  4X4 w zimie

Czy mozna jeździć na włączonym napędzie przednim czyli 4X4 po błocie posniegowym lub osnieżoneym śliskim asfalcie ? Pytam bo wczoraj kolega się ze mna sprzeczał ,że tak mie można bo sie mosty rozsypią. Że tylko można w terenie i przy jeździe na wprost. Przecież przy dołączeniu przodu( dzwignia na raz do przodu) mechanizm różnicowy działa bez zmian, tak?

Autor:  yoger [ pt gru 18, 2009 10:38 pm ]
Tytuł:  Re: 4X4 w zimie

Ogólna zasada jest taka, że można dołączać przód tylko jeżeli koła mają możliwość uślizgu ze względu na brak centralnego dyfra (przód i tył kręci się z taką samą prędkością, i w innym wypadku mogą powstawać zbyt duże obciążenia napędu).

Autor:  slaw [ pt gru 18, 2009 11:30 pm ]
Tytuł:  Re: 4X4 w zimie

ja to okresle tak jak masz w cos przypieszyc to jezdzij 4x4 wyjdzie taniej niz te naprezenia :wink:

Autor:  jerrypine [ sob gru 19, 2009 12:03 am ]
Tytuł:  Re: 4X4 w zimie

mam vitare i gv1 i jezdze juz ladnych pare lat.Yoger i slaw maja racje;ślisko=zapinaj.Przeciez masz jakas "czutke"w stylu: zapne bo jest uslizg oraz nie zapinam bo jest ok na tyl....Ja tam zapinam jak wiem ze Potrzeba i nic sie jeszcze w Żadnej Nigdy nie stalo

Autor:  slaw [ sob gru 19, 2009 12:06 am ]
Tytuł:  Re: 4X4 w zimie

i nic ci sie nie stanie poza zuzyciem opon :wink:

Autor:  matison [ sob gru 19, 2009 7:49 am ]
Tytuł:  Re: 4X4 w zimie

Chudy pisze:
Że tylko można w terenie i przy jeździe na wprost.


jakaś miejska legenda :shock:
albo slaw złośliwie mi nie powiedział, że na rajdzie powinienem przed KAŻDYM zakrętem zatrzymać się, rozpiąć (jeszcze szybko rozpiąć sprzęgiełka, żeby się nie zużyły)
dżisas, dobrze, że nie mam automatów, bo jeszcze musiałbym cofnąć :mrgreen:
a po pokonaniu zakrętu znowu stop, sprzęgiełka na lock, dźwignia i ruuura..
gorzej, jak kręty odcinek.. fak, vitary powinny omijać kręte oesy i jeździć tylko po torfie na wprost..

zresztą jak na śniegu w MTkach nie zapną 4x4 to udział w rajdzie i tak jest wątpliwy :roll:

sory, ale irytuje mnie pozorne dbanie o samochód.
dla mnie bezpieczne dojechanie do celu jest najważniejsze.
a ile toto spali, czy opony będę musiał wymienić wcześniej (i tak wymieniam co 3-4 lata, bo się starzeją :!: ) to nie ma znaczenia.

gdybym chciał głupio oszczędzać jeździłbym tico na gazie (w pogotowiu ma uroczą nazwę "trumienka" :shock: )

sorry 2, chyba poranna niestrawność..

Pozdrawiam wszystkich 4x4 na ZIMOWYCH oponach :mrgreen:

Autor:  jerrypine [ sob gru 19, 2009 8:42 am ]
Tytuł:  Re: 4X4 w zimie

"a ile toto spali, czy opony będę musiał wymienić wcześniej (i tak wymieniam co 3-4 lata, bo się starzeją :!: ) to nie ma znaczenia.

gdybym chciał głupio oszczędzać jeździłbym tico na gazie (w pogotowiu ma uroczą nazwę "trumienka" :shock: )"

dokladnie!Chudy tylko pytal wiec luz. ale ogolnie "oszczedzania"(piszac B.Delikatnie) to jest co nie miara jesli chodzi o vitare.Jak to napisalem na innym forum dot.suzuki i vitary;mam nadzieje ze posiadacze innych terenowek nie zobacza pewnych watkow dotyczacych vitary np.dotyczacych spalania i wyscigu o zaoszczedzenie pol szklanki benzyny bo to moim skromnym zdaniem jest Mocno Slabe...
co do zimowek to nie wyobrazam sobie ze dziewczyna z malym dzieckiem jezdzi na AT w zimie gv1 5d 2LBenzyna(pomijam fakt ze jak spadnie u Nas snieg to i tak stoimy w korkach) :lol: ja mam AT na swojej (Benzyna) :P

Autor:  Chudy [ sob gru 19, 2009 9:38 am ]
Tytuł:  Re: 4X4 w zimie

Widzę, że co kierowca to opinia ale żeby sie nikt nie spierał przed świętami to reasumując:
Na śliskim można dołączyć przód bez względu czy jedziemy na wprost czy po zakrętach bo mechanizm różnicowy działa, tak? A czy jest jakieś ograniczenie co do przędkości jazdy przy jeździe 4x4?
Jeszcze raz dzięki i ***WESOŁYCH ŚWIĄT***

Autor:  piotrk [ sob gru 19, 2009 9:41 am ]
Tytuł:  Re: 4X4 w zimie

Chudy pisze:
Na śliskim można dołączyć przód bez względu czy jedziemy na wprost czy po zakrętach
tak :)
Chudy pisze:
bo mechanizm różnicowy działa, tak?
centralny nie działa, bo go po prostu nie ma. Są jedynie w mostach.
Chudy pisze:
A czy jest jakieś ograniczenie co do przędkości przy jeździe 4x4?
jako takiego nie ma ... ale skoro załączasz 4x4 to znaczy, że jest źle, a to znaczy, że lepiej jeździć wolno :mrgreen:

Najlepszy środkiem do bezpiecznej jazdy są dobre zimowe opony ... ja odkąd zmieniłem śmigam nawet przez zaspy na 2H i idzie aż miło ;)

Autor:  matison [ sob gru 19, 2009 9:46 am ]
Tytuł:  Re: 4X4 w zimie

fanie,że nie tylko ja przeglądam forum przy porannej kawie :mrgreen:

Autor:  jerrypine [ sob gru 19, 2009 9:59 am ]
Tytuł:  Re: 4X4 w zimie

matison pisze:
fanie,że nie tylko ja przeglądam forum przy porannej kawie :mrgreen:


maly z dziewczyna spia,nawet pies spi...hehe..wiec :wink:
...hmm....hmmm...w sumie napisze dla Żartu(!) i przewrotnie:im gorsze opony-tym lepszy uslizg :wink:
ofKorz tylko taki psikus i tez uwazam ze dobre opony to jedna z podstawowych rzeczy w aucie

i jeszcze zapytam: czy Ty matison jezdziles przez ostatnie 2 dni po Miescie i czy zapinales? :wink:

Strona 1 z 5 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/