suzuki.info.pl
http://suzuki.info.pl/forum/

automatyczne sprzęgiełka
http://suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=15&t=2521
Strona 1 z 4

Autor:  galahad [ czw lis 19, 2009 12:05 am ]
Tytuł:  automatyczne sprzęgiełka

Witam

Mam Vitke z automatycznymi sprzęgiełkami.
W instrukcji doczytałem, że aby przełączyć z 4H na 2H to przekładam dźwignię na 2H i cofam do tyłu ok 3m, aż usłyszę charakterystyczne tyknięcia (to jak sądzę rozłączają się sprzęgiełka).

Ale co się dzieje jeśli zmienię z 4H na 2H, nie cofnę i wjadę na czarne?
Czy jazda po takim przepięciu nie szkodzi sprzętowi?

I jeszcze jedno pytanie, czy z 4H mogę jeździć po czarny? Słyszałem, że Vitarka nie ma między osiowego mechanizmu różnicowego (nie wiem jak to dokładnie działa więc trudno mi to sobie wyobrazić).

Pozdrawiam

Autor:  KonarskiS [ czw lis 19, 2009 12:08 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

Wlaczysz 4h i pojedziesz do przodu - sprzegielka TEZ sie zapną.
Aby je rozpiac bedziesz musiał cofnac sluchajac "klik" az się rozepną.

Generalnie: zapinasz w jedna stronę - odpinasz w kierunku przeciwnym.

Ale jak zapniesz do przodu a potem bedziesz smigał przod tyl bez wajchowania lewarkiem i zalozmy, ze skonczysz jazde na wstecznym - to aby wypiac, dajesz na 2h i jedziesz do przodu - bo sprzegielka byly zapiete "w tył".

jeżeli nie rozepniesz sprzęgiełek i dasz 2h to jadac bebchy mostu sie beda krecic (wieksze opory -> spalanie) ale nic sie nie stanie. A wtedy mozesz teoretycznie dopiac 4h "w locie" czego osobiscie nie radzę praktykować :mrgreen:
Tak to według mnie działa i się u mnie sprawdza, w razie czego wysłucham nagany z pokorą :mrgreen:

Nie wolno jeździć po czarnym na 4H ani 4L.
Tu masz jak działa dyfer

http://www.archive.org/details/Aroundth1937

podobna zasada w "międzyosiowym mechaniźmie roznicowym", którego vitki nie mają.

Napisz coś wiecej o swojej vitce, moze sie zintegrujemy gdzies w terenie.

Autor:  piotrk [ czw lis 19, 2009 12:14 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

galahad pisze:
Ale co się dzieje jeśli zmienię z 4H na 2H, nie cofnę i wjadę na czarne?
Czy jazda po takim przepięciu nie szkodzi sprzętowi?
Nie szkodzi - po prostu półosie, przedni most i przedni wał się kręcą napędzane kołami dzięki czemu odnotujesz zwiększone zużycie paliwa - i tyle ;)

Autor:  KozioŁ [ czw lis 19, 2009 7:30 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

KonarskiS pisze:
A wtedy mozesz teoretycznie dopiac 4h "w locie" czego osobiscie nie radzę praktykować :mrgreen:


Dlaczego nie? 2 zimy tak przejeździłem, dopinając i odpinając wedle potrzeby. :wink:

Autor:  konrad [ czw lis 19, 2009 8:56 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

KozioŁ pisze:
KonarskiS pisze:
A wtedy mozesz teoretycznie dopiac 4h "w locie" czego osobiscie nie radzę praktykować :mrgreen:


Dlaczego nie? 2 zimy tak przejeździłem, dopinając i odpinając wedle potrzeby. :wink:


nic się nie dzieje dopóki masz 100% pewności, że wcześniej nie cofnąłeś :lol:

Autor:  KonarskiS [ czw lis 19, 2009 11:36 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

Własnie o tym mówię :mrgreen:

Autor:  galahad [ pt lis 20, 2009 12:12 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

hm... czyli rozumiem, że spokojnie mogę robić coś takiego:

jadę po czarnym i wjeżdżam np w szutrową drogę/śnieg itp.
Zatrzymuję się, zapinam 4H i jadę normalnie po tej drodze.
Następnie pojawia się kawałek czarnego, więc muszę rozpiąć 4H na 2H
i to mogę zrobić w locie czy muszę się zatrzymać?

Nie cofam się tylko jadę dalej i znów wjeżdżam w bezdroża
to w locie zapinam 4H i jadę dalej.

Oczywiście zapinanie i odpinanie 4H to ze sprzęgłem.

Natomiast całkowite rozpięcie to stop i na wstecznym aż do kliknięcia.

PS Integracja w Krakowie wskazana.
Moja Vitarka, to na razie bulwarówa, fotki zamieszczę niedługo na stosownej stronie.
Będę chciał ją na początek zamotać do lekkiego terenu (czytaj: nie błoto po klamki) i częstej jazdy po czarnym.
Na razie zamontowałem amorki od poloneza na tył, reszta czeka :D

Autor:  KonarskiS [ pt lis 20, 2009 12:24 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

Nie powinno być problemu z dopinaniem/odpinaniem 4h w czasie jazdy "normalnej".
Pamiętaj tylko, by nie probowac wrzucic 4L, reduktor NIE JEST synchronizowany i trzeba sie zatrzymać by go włączyć.

Z tym rozpięciem nie do końca zrozumiałeś.
U mnie jest tak:
sytuacja prosta, mam zapięte sprzęgiełka i manewruję po trawie.

Jadę 10 metrów do przodu - aby rozpiac sprzegielka, wrzucam wsteczny i 2h i czekam na "klik".
Jadę 10 metrów do przodu a potem cofam na 4h - wtedy, ABY ROZPIAC musze wrzucic "do przodu" i 2h.
Dlaczego? Bo sprzegielka przy cofnieciu "przelaczyly sie" na wsteczne, wiec rozpiecie ich polega na wykonaniu manewru przeciwnego do uprzedniego.

U mnie tak to działa i się sprawdza.

Jak widzę przeszkodę, staję przed nią, wrzucam 4h i jadę 5 metrów do tyłu - to zapnę sprzęgiełka "w tył".
Ale pokonując ją (czyli jadac do przodu) sprzegielka sie "przepinają" (tez slychac charakterystyczny KLIK chociaz nie ruszalismy wajchy reduktora!) i po pokonaniu przeszkody muszę cofnac by je rozpiac.

Moze coś popieprzyłem ale ciezko obrazowo to wyjaśnić, próbuj na trawie i sam skapujesz a przy malutkich predkosciach nic nie urwiesz na pewno.

Autor:  konrad [ pt lis 20, 2009 7:20 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

galahad pisze:
hm... czyli rozumiem, że spokojnie mogę robić coś takiego:

jadę po czarnym i wjeżdżam np w szutrową drogę/śnieg itp.
Zatrzymuję się, zapinam 4H i jadę normalnie po tej drodze.
Następnie pojawia się kawałek czarnego, więc muszę rozpiąć 4H na 2H
i to mogę zrobić w locie czy muszę się zatrzymać?

Nie cofam się tylko jadę dalej i znów wjeżdżam w bezdroża
to w locie zapinam 4H i jadę dalej.

dokładnie tak to działa, u mnie testowane do 40km/h,
można spokojnie wajchować 4h-2h-4h itd, jak sprzęgiełka są już zapięte


może w niedziele ? chłopaki umawiają się na jakąś podjazdówkę
jak masz czas to pisz na PW np do kol. davjer

Autor:  konrad [ pt lis 20, 2009 7:24 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

KonarskiS pisze:
Moze coś popieprzyłem ale ciezko obrazowo to wyjaśnić, próbuj na trawie i sam skapujesz a przy malutkich predkosciach nic nie urwiesz na pewno.


hmm, nie wiem czy tak to działa ... tzn czy sprzęgiełka się "przepinają"
jak zapniesz podczas jazdy do przodu, to rozpinasz cofając ...
jak zapniesz cofając to rozpinasz jadąc do przodu

Myślisz że decydujący jest ostatni kierunek jazdy, a nie moment zapinania ?
hmm :roll:

Autor:  KonarskiS [ pt lis 20, 2009 8:52 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

Wlasnie tego nigdy nie wyczytałem... a u mnie tak jest :mrgreen:
Przy zapietych czterech łapach jak sobie jezdze przod tył, to slychac klik - sprzegielka sie "przepinają" .
Gwoli scislosci proszę innych o wypowiedzenie się.

Zreszta na logike tak wlasnie powinno być, skoro sprzegielka mozna "zapiac" i do przodu i do tyłu..
I tak mam je rozebrac i nasmarowac więc sie im przyjrze i opisze :mrgreen:

Autor:  konrad [ pt lis 20, 2009 8:59 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

KonarskiS pisze:
Wlasnie tego nigdy nie wyczytałem... a u mnie tak jest :mrgreen:
Przy zapietych czterech łapach jak sobie jezdze przod tył, to slychac klik - sprzegielka sie "przepinają" .
Gwoli scislosci proszę innych o wypowiedzenie się.


o tym klikaniu to już kiedyś tu pisaliśmy ... hmm
muszę to obadać 8)

Cytuj:
I tak mam je rozebrac i nasmarowac więc sie im przyjrze i opisze :mrgreen:

może moim się też przyjrzysz :mrgreen:
bo już parę razy mi się nie zapięło :(
ps tego się podobno nie smaruje :?:

Autor:  KonarskiS [ pt lis 20, 2009 9:13 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

Smaruje, ale b. niedużo smaru.
Spoko, zrobię swoje to moge Ci przy Twoich pomóc:) Może na początku przyszłego tygodnia?
Klikanie przod-tył jest normalne, wszystko działa. W chyba 4 czy 5 vitkach to widziałem, jedna miała wysrane sprzęgiełka automatyczne i klikało przy cofaniu a własciwie strzelało i nie załączało napędu :mrgreen:
Jakby u mnie na wstecznym napędu nie było to by mój most przeżył :mrgreen:

Autor:  konrad [ pt lis 20, 2009 9:18 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

KonarskiS pisze:
Smaruje, ale b. niedużo smaru.
Spoko, zrobię swoje to moge Ci przy Twoich pomóc:) Może na początku przyszłego tygodnia?


żartowałem, ale dzięki za chęci 8)
na razie jest OK, raz czy dwa mi się przycięły po jeździe woda-piach :(
kiedyś będę musiał popatrzeć, ale to może przy okazji lifta :lol:

Autor:  galahad [ pt lis 20, 2009 6:55 pm ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

Super, dokładnie tak to zrozumiałem i obrazowo wiem już o co chodzi z tymi automatami.
Potestować, potestuję na pewno. Dotychczas testowałem wg. instrukcji i słuchałem jak klika.

PS chętnie zobaczę fotki z rozbiórki i smarowania :)

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/