suzuki.info.pl
http://suzuki.info.pl/forum/

automatyczne sprzęgiełka
http://suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=15&t=2521
Strona 3 z 4

Autor:  Bri [ śr gru 23, 2009 10:16 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

Klocher pisze:
a obydwaj nie czytamy ze zrozumieniem bo wszystko miałeś opisane wcześniej jednakże to co oni napisali zrozumiałem dopiero po przeczytaniu instrukcji 8)


No fakt, oboje "daliśmy ognia" :mrgreen:
.
Tak jak piszesz odpowiedź na moje pytania była już w tym wątku podana :oops:.
Jestem już stary, ślepy i za dużo piwska chleję :wink:.

Piwko dla Ciebie (niestety na razie wirtualne). Pozdro.

A co do manuali to chyba faktycznie jak uzbieram kasę to je kupię a sprzedam te automaty co mam...
Coś mi się widzi że tak jak ktoś już napisał - czasami nie ma tyle miejsca by cofnąć aby zapiąć, a i pewność będę miał że zapięte.

Autor:  konrad [ śr gru 23, 2009 10:34 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

Bri pisze:
Coś mi się widzi że tak jak ktoś już napisał - czasami nie ma tyle miejsca by cofnąć aby zapiąć, a i pewność będę miał że zapięte.


ale jakie miejsce potrzebujesz ?
przecież napęd włączasz przed wjazdem w teren ...
i jak wyjeżdżasz to rozpinasz, ew jedziesz kawałek z dopiętymi (aż nie cofniesz) 8)

parę razy udało mi się "zapomnieć" i włączałem jak już tył bezradnie mielił w miejscu ... też się ładnie zapięły
trza tylko delikatnie operować wtedy gazem

jeżdżę drugi rok na automatach i IMO do auta "na co dzień" i czasem w teren, jest to bardzo dobre rozwiązanie

najlepsze było by coś takiego, jak czasem jest w patrolach - auto/lock, czyli automat z możliwością zapięcia na stałe

manuale nie są złe, zwłaszcza w aucie typowo w teren, ale mają też wady

Autor:  Archie [ śr gru 23, 2009 10:37 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

No dobrze, wątek przeczytałem, potwierdziłem w instrucji i wiem o co chodzi odnośnie automatów, a przynajmniej tak mi się wydaje. :wink:
Ale tak, żeby nie zaczynać nowego wątku. Jeśli na załączonym przednim moście co jakiś czas sprzęgiełko (automat) puka i lekko szarpie, to znak, ze jego czas się skończył, czy jeszcze można je jakoś odrestaurować?
A jeśli nie, to czy inwestować w automaty, czy pójść w manuale. Osobiście skłaniałbym się do tego drugiego, bo mam w Samuraiu i jestem zadowolony. Zimą jeżdżę w zasadzie na zapiętych, a latem odpiętych i gra.

Autor:  KozioŁ [ pn gru 28, 2009 10:22 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

Ja bym się chętnie na manuale zamienił, automaty niby wygodniejsze, ale w terenie ciągle się przepinają przód tył przy manewrach i zawsze mam obawy czy to kiedyś nie schrzani się w najmniej odpowiednim momencie. :roll:

Autor:  camille [ pn sty 04, 2010 7:14 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

KozioŁ pisze:
zawsze mam obawy czy to kiedyś nie schrzani się w najmniej odpowiednim momencie. :roll:

Przewaznie zawsze takie rzeczy dzieja sie w najmniej odpowiednim momencie... :? u mnie raz przy takim do przodu do tylu ruszaniu, (nie bylo to jakies upalanie w amoku, byly to poczatki wiec delikatnie :lol: ) jak grzmotnelo to myslalem ze przodu nie mam, a to sie okazalo ze sprzegielko automatyczne nie wytrzymalo. :mrgreen: Mam aktualnie AVM i nie narzekam jedynie trzeba co jakis czas zdjac i przeczyscic bo zawalone blotem nie zawsze dzialaja... 8)

Autor:  galahad [ wt sty 12, 2010 10:44 pm ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

piotrk pisze:
galahad bez przesady z tym deszczem i bączkami ... ;) jeśli tak masz jak piszesz, i nie jest to w przypadku strzału ze sprzęgła, to znaczy, że masz albo trefne opony, albo przepompowane, albo amory do wymiany.


jak babcie w kapcie... :wink: ,
kiedy jest bardzo mokro, pada deszcz to na ostrych zakrętach muszę uważać.
Kiedyś dałem więcej gazu, gdyż tak fajnie się bokiem wchodzi w zakręty :roll:
i niestety przesadziłem, ale nic nie jechało (taki :oops: )

Po śniegu natomiast jeździ się na nich super.


A propos sprzęgiełek automatów
coś mi czasami strzela prawe sprzęgiełko, kiedy zapnę na 4h i ruszam.
czasami, nie zawsze.
trzaśnie kilka razy a następnie zapina się i jest OK.

hm.. a może przymarza i nie rozpina się wcześniej....

Autor:  maly2000 [ wt sty 12, 2010 11:54 pm ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

Manuale, jezeli przelączysz w pozycje off i zapniesz 2h i tak trzeba cofnąć , jest tylko ta róznica ze jak masz zapięte recznie to nie ma ryzyka ze przy jezdzie przód tyl nie rozepną ci sie jak tego nie chcesz .Tak samo jak jedziesz na 2h i sie zatrzymasz i przelaczysz je recznie na zapiecie to wcale nie są odrazu zapiete trzeba troche ujechac delikatnie zeby wszystko zaskoczylo .
Miałem samuraja za manualami i przerabialem temat.
Tu duskutujemy czy automaty czy manuale a samurajowce czy manuale czy zaspawac :mrgreen:

Autor:  maly2000 [ wt sty 12, 2010 11:56 pm ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

Ps : Manuale też sie rozlatują

Autor:  slaw [ śr sty 13, 2010 12:20 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

orginalne vitaroskie ciezko zniszczyc :wink:

Autor:  maly2000 [ śr sty 13, 2010 12:23 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

w sensie automaty czy manuale ?

Autor:  slaw [ śr sty 13, 2010 12:27 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

manuale :wink:

Autor:  maly2000 [ śr sty 13, 2010 12:30 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

pytałem bo krótko mam doczynienia z vitarą a te co widuje to maja automaty i myslalem ze to standard a manual to jak wlasciciel zmieni :wink:

Autor:  tim'j [ czw wrz 16, 2010 8:05 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

odgrzeję trochę temat
mam automaty i od jakiegoś czasu dość głośno słychać to klikanie
przed przeszkodą włączam 4H czy 4L i ruszam delikatnie - sprzęgiełka się zapinają - słychać klik i jet ok.
podczas dalszej jazdy do przodu nie rozpinają się ale powiedzmy, że muszę cofnąć - nie wyłączam napędu 4L, tylko cofam
słychać kliknięcie - napęd jest cały czas, znowu ruszam do przodu i znowu kliknięcie
te sprzęgiełka cały czas się przepinają czy może to już ich bliski koniec?
obawiam się, że jak cofnę i zaraz strzelę ze sprzęgła do przodu to coś chrupnie bo nie zdążą się przepiąć
jak walną same sprzęgiełka to trudno, kupię manuale ale czy ta bezwładność i szarpnięcie nie rozwali czegoś w moście?
tak się zastanawiam, bo jakoś wcześniej wydawała mi się, że się stale nie przepinają...

Autor:  konrad [ czw wrz 16, 2010 10:44 am ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

tim'j pisze:
bo jakoś wcześniej wydawała mi się, że się stale nie przepinają...


u mnie też tak jest, dlatego w teren lepsze manuale
jak nie będziesz bardzo katował tył/przód to wytrzymają

Autor:  galahad [ pt wrz 24, 2010 9:07 pm ]
Tytuł:  Re: automatyczne sprzęgiełka

a jeśli masz manuale i ich nie zapniesz
ale włączysz 4L
to będziesz jechał na reduktorze tylko na tył napęd, tak?

Strona 3 z 4 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/