Masmo pisze:
piotrk pisze:
Wajchy mogą być 2 - wystarczy, że je będziesz czymś spinał, tak, żeby na codzień razem chodziły. Wtedy też wystarczy jedna wajha z blokadą i guzikiem
. Inną sprawą pozostaje przegląd ...
Niby tak ale wtedy przed wyjazdem w teren będzie trzeba modyfikować dźwignie.... Najprostrze rozwiaznia są najlepsze
.
Zgadzam się, że najprostsze rozwiązania są najlepsze, ale nie chciałbym kiedyś w panice, jak mi siądą hamulce na trasie, np. w górach, walczyć z dwoma niezależnymi dźwigniami od każdego koła oddzielnie
Nie wyobrażam sobie jak mógłbym bezpiecznie sterować siłą hamulca, tak jak teraz to mogę robić (z wciśniętym guzikiem). Jeszcze ja, jak ja - nauczyłbym się z tego wynalazku korzystać, ale moja lepsza połówka miałaby tym jeździć ?
. A niestety takie przypadki się zdążają ... ostatnio znajomy na trasie miał nieprzyjemną sytuację - depnął na hamulec, a tu ... nic wpadł w podłogę i tyle, gdyby nie sprawny ręczny to mogłoby być z nim krucho. Nadmienię, że samochód zadbany, przeglądy itp robione.
Prostsze najlepsze, ale nie kosztem bezpieczeństwa
. Prosta, szeroka, łatwozapinana obejma, jeśli dziwnie będą równolegle, powinna załatwić sprawę (a jest miejsce na druga wajchę w Vitarze, obok już istniejącej
)
_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu
... i skośnookie 4x4 innej marki