suzuki.info.pl

Hej.

Czy jest szansa kupić Vitarę Long w dobrym stanie? Szukam takiej od dwóch miesięcy i powoli tracę nadzieję. A może źle celuję i wyprowadzicie mnie z błędu?

Zacznę od początku. Nigdy wcześniej nie miałem styczności z wozami terenowymi. Cenię sobie za to japońską motoryzację (od 12 lat mam niezawodną Mazdę 626 coupe z 1983 roku). Na przełomie marca i kwietnia rozpoczynam projekt badawczy w ramach którego przez trzy lata będę musiał jeździć z przyczepą (dużą choć lekką, bo na przyczepce tylko ponton, silnik i trochę gratów) od jeziora do jeziora na Pojezierzu Łeczyńsko-Włodawskim. Będzie to około 150 km dziennie po asfalcie, no i trochę po drogach polnych, często piaszczystych, czasem lekkie błotko - by móc zwodować ponton. Boję się, że osobówka lub dostawczak mogą nie dać sobie rady. Po długim wertowaniu internetu postawiłem więc na Vitarę Long 1.6 z gazem (czasem będę musiał zabrać kilku wolontariuszy, więc krótka Vitka zbyt mała, a gaz z uwagi na koszt eksploatacji). Oprócz tego samochód ma mi służyć również do dojazdów do pracy oraz wypadów na rybki. Zabaw w terenie raczej nie przewiduję.

Niestety, nie mam garażu i wielkich zdolności manualnych w zakresie mechaniki, więc w kwestii ewentualnych napraw będę zdany wyłącznie na warsztaty. Czy myślicie, że Vitara sprawdzi się w powyższych zadaniach? Może lepiej rozejrzeć się za czymś innym? Mój budżet to 8-9 tysięcy. Jak już wspomniałem, szukam Vitary od dwóch miesięcy i powoli tracę nadzieję, bo wszystkie które oglądałem miały więcej szpachli niż blachy... Jest sens szukać dalej? Może ktoś z Was widział gdzieś sensownego Longa na sprzedaż? Najchętniej w Lubelskim, ale jeśli będzie to auto pewne to mogę jechać i do Szczecina

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.

Wg mnie ten wybór wydaje się idealny po tym opisie i przy planowanym budżecie. A może RAV4 łatwiej znaleźć? Przynajmniej tyle rdzy nie będzie.

ciężko znaleźć jakiekolwiek auto 4x4 w tych pieniądzach, żeby nie trzeba była tam od razu czegoś robić.

Vitary niestety gniją na potęgę i mało jest egzemplarzy, które nie wymagają natychmiastowego remontu blacharskiego.
Ale da się takie znaleźć i jak Ci się uda to na pewno będziesz zadowolony z właściwości jezdnych i kosztowych.

Nie wiem jak cenowo ale popatrz też może na subaru forestery

_________________
PS.
Przerabiasz lub podnosisz swoją Vitarę I lub Grand Vitarę I ?
Masz to w planie?
Zajrzyj na https://radzikone.pl - Zestawy i części do liftu, opony, wyciągarki i wiele innych !

Dziękuję Panowie.

Na zakup mam jeszcze dwa miesiące i mam nadzieję, że znajdę ładnego Longa.

Forestera też biorę pod uwagę, choć boję się trochę kosztów serwisu. W moim budżecie czasem można coś znaleźć, ale na ewentualny pakiet startowy może mi już zabraknąć środków. Chyba, że uda mi się wcześniej sprzedać swoją cytrynę XM, to wtedy budżet wzrośnie. Brałem też pod uwagę Hondy CRV, ale im chyba bliżej do osobówek niż Vitary lub Forestera...

Jest jeszcze GV I 2.0 16v, 2.5 v6, które palą nie wiele więcej wachy od longa 1.6 16v, i diesle.

_________________
GV II 2.0 i automat.

a jak z rudą ?

_________________
PS.
Przerabiasz lub podnosisz swoją Vitarę I lub Grand Vitarę I ?
Masz to w planie?
Zajrzyj na https://radzikone.pl - Zestawy i części do liftu, opony, wyciągarki i wiele innych !

W CRV?

Z rudzielcem nie ma takich dramatów jak w vitarach z połowy lat 90-tych tak ze przez pewien czas po zakupie można śmigać lub dla pewności konserwę podwozia zrobić. Np w mojej prawie 15 letniej(jesień 2000) jak na razie przy mocowaniach budy przed tylnymi kołami był rudzielec ale już go nie ma a reszta jest jeszcze ok.

_________________
GV II 2.0 i automat.

Honda CRV tez dobrze radzi sobie w terenie, kolega ma i czasem jedziemy nią na rybki, ale do mojej krótkiej Vitary to nie ma co porównywać, Vitara o dwie klasy lepiej idzie. Rudego nic nie ma lub nie widać bo solidnie zakonserwowana. RAV ma blache zdecydownie lepszą natomiast w terenie włącza się napęd i wzrasta znacznie spalanie.
Dwa miesiące to sporo czasu i można znaleźć coś fajnego.

_________________
Był Samuraj, Pajero Pinin, jest błękitna Suzi na MT Nexen z liftem 4" od Radzika.

Idę o zakład, że 126p lepiej daje radę w terenie niż CRV.

Na własne oczy widziałem jak seryjny maluch z 3 osobami w środku wdrapuje się na takie górki, że CRV na pewno nie dałaby rady.

_________________
2.0 V6 - aktualnie w kawałkach...

Ja mam też CR-V II. To nie jest terenowy samochód. Ale prześwit większy ma, koła z tyłu też się zakręcą czasem, jest spora wewnątrz i trwała. Żadnej rdzy nie miała po 10 polskich zimoach pomimo braku jakiejkolwiek konserwacji. U mnie robi za podniesione kombi które ciężkiej przyczepy się nie boi i dojedzie dalej niż osobówka ale nie w teren. CR-V I mieliśmy w firmie i opinie były jak najlepsze, a szanowana zbytnio nie była. Forester ma znacznie mniejszy bagażnik, trzeba dokładnie wybierać wersję silnikową żeby zminimalizować ew. koszty ale reduktor może mieć gdy to wersja bez turbiny (przynajmniej w tych po 2003 r.). Też go chciałem długo kupić Forka ale odpuściłem - za mały był jednak dla mnie.

CRV - poniżej 10 tys. żł za bardzo nie kupisz nawet najstarszej. RAV4 już chyba można upolować.

Forka z 2.0 ujeżdżałem prawie dwa lata - jak masz pytania to wal na PW. Sewis nie przeraża, chyba że kupisz śmietnik.
Swojego obecnie sprzedaję

_________________
Long 2.0 TD 1997r, polcalmini i MT > (...) > XL7 2.0 HDI
"Spijmy gorycz co uwiera, niech z trzeźwości nas rozbiera"

Dziękuję za opinie.

CRV-ki oglądałem trzy w moim budżecie, ale żadna nie była godna uwagi. Myślę, że z budżetem większym o minimum 30% można by coś sensownego wyszukać. Do tego z zasięgniętych opinii wynika, że palą sporo a instalacja gazowa szybko wykańcza silnik. Raczej nie będę ryzykował.
O Foresterze dużo czytam i opinie są często skrajnie odmienne. Podejrzewam, że wiele z nich pochodzi od osób, które nigdy takiego wozu nie miały i potęgują zasłyszane plotki - jak to zwykle ma miejsce w różnych aspektach życia

Priorytetem nadal pozostaje dla mnie szukanie ładnego Longa, ale jeśli się nie uda muszę mieć w zanadrzu alternatywę

Mam porównanie pomiędzy CRV 1999 a RAV4 1997. Obecnie mam krótką Ravkę i jeśli chodzi o kompromis między asfaltem a lżejszym terenem - bo w terenie typowym auta nie używam to RAV4 bije Hondę na głowę.

Po 1 w Hondzie są bardzo małe kółka a co za tym idzie mały prześwit gdzie w Toyocie mam 235/70 R16

Druga sprawa to napęd w Hondzie dołączany elektronicznie, w Toyocie stały 4x4 z blokadą centralnego mechanizmu.

Oczywistą wadą obu tych aut jest brak reduktora, jednak mając porównanie jeżeli miałbym wybierać to zdecydowanie RAV4.

Robiąc 150km dziennie głównie po asfalcie z przyczepką Vitara 1,6 może być po prostu za słaba. Miałem vitarę 1,6 8V zeszłą zimę to na miasto i do lasu jest to świetne auto. Na trasie jednak Vitara moim zdaniem się nie sprawdza i przynajmniej dla mnie jazda jest męczarnią ponieważ wyprzedzenie tira czy czegokolwiek zajmuje bardzo dużo czasu.

W związku z tym jeżeli Longa to szukałbym V6 lub krótkiego 2.0 16v.