Witam wszystkich.
Jestem tu nowy. Złapałem zajawkę na jazdę w błocie. Parę razy jeździłem osobówką przednionapędową po polnych zabłoconych drogach i spodobało mi się to ale samochód do tego kompletnie nie przygotowany na pewno by się rozleciał prędzej niż później więc go sprzedałem. Teraz chciałbym kupić samochód w miarę wygodny do jazdy po asfalcie i nadający się do jazdy po błocie.
Upatrzyłem sobie Suzuki Vitare long po lifcie. Dobry wybór dla początkującego ?
Samochód będę używał czasami do pokonania ponad 100km po asfalcie więc chcę aby miał trochę mocy i bez obaw dało się nim wyprzedzić tira czy autobus.
Chciałbym Viare z 2.0 v6 ale czy jest mnie coś jeszcze zaskoczyć prócz ceny rozrządu i jak w tym silniku ze spalaniem ? Niektórzy piszą koło 20l. Jestem studentem, jak tyle będę musiał lać to będę musiał jeszcze bardziej uszczuplić uszczuplone wydatki na jedzenie
Czytałem że niektórzy na forum mają zagazowane swoje v6 i nie mają problemów. Więc jakiaś ucieczka od dużych wydatków jest
Doczytałem się również do najgorszej rzeczy vitary - korozji
Niektórzy radzili żeby obstukać remę miodkiem, sprawdzić błotniki, podłogę pod wykładzinami, miejsca mocowań pasów podłogę w bagażniku. Ale niektórzy radzli żeby nie poprzestawać na tym i wspominali o odkręcaniu foteli do sprawdzenia podłogi i odkręcania tylnych lamp aby dokładnie sprawdzić nadkola. Czy takie zabiegi są konieczne aby sprawdzić blachy ? Niektórzy sprzedający mogą się nie zgodzić na takie zabiegi :/Jeszcze chciałem się zapytać czy ktoś dysponuje zdjęciem vitary od dołu i mógłby zaznaczyć na nim ważne miejsca które mogą być skorodowane, a warto je sprawdzić przed zakupem ?
Z góry dziękuję za każdą nawet niewielką pomoc
