suzuki.info.pl

Wszystko dookoła vitary i nie tylko (:
Dzisiaj jest pt kwie 26, 2024 6:17 am

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Autor Wiadomość
Post: pn lis 18, 2019 12:00 pm 
Offline
3" - błotołaz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw gru 27, 2012 11:06 am
Posty: 583
Lokalizacja: Łańcut / Rzeszów
Oj Franek, ty znowu ludziom światopogląd chcesz burzyć.

Nie czaisz, że dla niektórych (nie twierdzę, że dla autora wątku również) to jest pewnik, że tania terenówka kosztuje 6tyś, taka sama ale w super stanie 12tyś a powyżej 30tyś to już o ho ho, można przebierać w legendach.

Przeciętny kupowacz co "chciał by terenówkę" przegląda średnie ceny danego modelu na olxie i wyciąga wniosek, np o Vitarze. No, taką kiepską to się kupi za 4-6tyś, dobrą to koło 10-12tyś. Są i wariaci co chcą ponad 20, ale tego nikt nie kupi! Bo przecież można kupić za 6, dołożyć 6 i jest igła. Albo dać 12 i nic nie dokładać.

A ty wyliczasz ile kosztuje zrobienie takiego auta. Brakuje, żeby jeszcze ktoś przyszedł i krzyknął "tego co się włożyło nigdy się nie odzyska!" jako argument, że jak ktoś kupił za 10tyś i wpakował 20tyś to i tak jest warte 12.
Gorzej, że poniekąd ma rację, bo wartość wyznacza właśnie ta masa "kupowaczy" a nie rzeczoznawcy. I jak oni myślą, że ma kosztować 6-12 to drożej nie kupią. Kropka.
Trafi się jeden na 100 co już sobie tym ręce wybrudził kiedyś i wie jakie są realia i będzie szukał inaczej i za inne pieniądze. Tylko trzeba trochę cierpliwości i szczęścia, żeby na takiego trafić.
Tylko to zwykle nie jest tak, że ma ktoś wolne 30tyś w kieszeni i myśli sobie "e nie, ta za 26 to jest za droga, to max 12 ma kosztować" o-) Ktoś może wydać te max 12 i tak szuka. A później się jakoś wyżyma kieszenie na kolejne naprawy czy modyfikacje. (true story)


O wiem, bo terenówkę to się kupuje na raty o-) Pierwsze wpłata jest na auto a później się spłaca resztę w naprawach i przeróbkach o-)


Na górę
Post: pn lis 18, 2019 1:07 pm 
Offline
5" - nadszyszkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob kwie 21, 2007 1:35 pm
Posty: 4770
Lokalizacja: Wrocław
Silnik: LPG16B
Generic pisze:
...
Radzik - a jak się kosztowo prezentuje serwisowanie 4runnera względem Vitary?

Do Turystyki w porównaniu np do XL7 to 4Runner będzie tańszy - kupujesz serię w ładnym stanie, wymieniasz opony i gotowe 8)
Toyoty też nie mają pancernych mostów - założysz simexa 32" i zaraz upierdzielisz przedni most. Części trochę droższe ale jakościowo są dużo lepiej wykonane i na dłużej starczają. Taki przykład rozrusznik w 4Runnerze jest całkowicie szczelny i rozbieralny więc elekro-magnesu się nigdy nie wymienia (w topionej vitarze wiadomo że co 3 rajdy rozrusznik pada :wink: )
Np ten 4runner od 2009r jest "w rodzinie":
https://www.youtube.com/watch?v=mLBZOow15iQ&t=277s
https://www.youtube.com/watch?v=aaeGBPrPWYI
https://www.youtube.com/watch?v=4RUCA0qK93E
Mimo wszystko do taplania w błocie wg mnie zdecydowanie lepiej pomotać Vitarę 3d.

_________________
PS.
Przerabiasz lub podnosisz swoją Vitarę I lub Grand Vitarę I ?
Masz to w planie?
Zajrzyj na https://radzikone.pl - Zestawy i części do liftu, opony, wyciągarki i wiele innych !


Na górę
Post: pn lis 18, 2019 1:11 pm 
Offline
2" - starszy bagiennik

Rejestracja: ndz lis 14, 2010 11:55 pm
Posty: 222
Lokalizacja: Garwolin
Silnik: baleno G16B
Rok prod.: 1991
A do zabawy to ja bym obejrzał na żywo ta pomarańczową pomotana co wrzuciłeś na pierwszej stronie.
Jeżeli mechanicznie jest do zaakceptowania to nawet można budę zmienić, gdy auto zmieni przeznaczenie z zabawki na codzienny.
A tak już mamy lift, stalowy most przód, tarcze z tyłu, wyciągarka, zderzaki co daje już ładną sumkę.
I swapa na 1.9 bym tak nie krytykował.


Na górę
Post: pn lis 18, 2019 2:14 pm 
Offline
3" - błotołaz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sie 31, 2017 11:33 am
Posty: 669
Silnik: XUD9TE
Model: Long 1.9TD JLX
Rok prod.: 1997
dzik na burcie..

'bolączki wieku dziecięcego jak to po przeszczepie'..

po fotach dowód rejestracyjny powinien zabrać nie tylko diagnosta, ale i sanepid

ale może jestem malkontentem :mrgreen:


Na górę
Post: pn lis 18, 2019 2:30 pm 
Ja jestem w pełni świadomy kosztów. Fakt jestem amatorem i nie mam bliskich znajomych co już trochę jeżdżą i się znają (zresztą to jest prawie nie realnie mając niecałe 20 lat). Wiem ile trzeba włożyć żeby mieć samochód choćby na przykładzie land rovera disco 2 którego mój ojciec niedawno kupił do lekkiego terenu i turystyki również będąc kompletnym amatorem. Kupił za 15 tyś z pełną świadomością włożył kolejne 15 w sam serwis i kolejne 15 w lekkie przygotowanie w teren (raptem AT, lift 3", winda, przedni zderzak,osłony mostów)-wszystko robione przez fachowców bez żadnej rzeźby. Ale to był właśnie samochód robiony z myślą o niezawodności, w miarę szanowaniu, nie topieniu, byciu pewnym iż po 100 km z 1000 km do przejechania na wyprawie się nie rozleci i w 40% o jeździe codziennej po Warszawie. Z drugiej strony obecnie mam peugeota 206(właśnie go zamierzam sprzedać i spróbować w off roadzie ponieważ tor mi nie siadł) zrobionego pod tor który jest zupełnym przeciwieństwem podejścia z land roverem kupiony już przerobiony(klatka fotele wybebeszony itd) za 6 tys stojący od dwóch lat ze sporą ilością rudej(np palec przez próg czy dziura w podłodze) i silnikiem skaczącym na obrotach, zrobiłem ze znajomym w garażu tylko podstawy czyli płyny, zawieszenie, hamulce, średniej klasy semi slicki, tak żeby jeździł i od półtora roku upalam go na Modlinie czy Słomczynie uczę się wpadam w opony, urywam zderzaki czy wydech itd i taką samą frajdą jak jeżdżenie rzeźbie sobie przy nim weekendami (nic fachowego i myślę że często zostałbym wyśmiany za to co przy nim robię przez fachowców). On był właśnie kupiony z taką myślą jak chce kupić vitare czy samuraja. Bez dużego wkładu, do zajechania, nauki, żeby nie było szkoda coś w nim rozwalić czy wyrzeźbić coś co nie powinno mieć miejsca w fachowo zrobionej perełce ale działa więc jest git, a jeśli mi się spodoba to dopiero będę szukał czegoś też w teren ale już bardziej "perełkowatego". Ten samochód nie ma mieć jakiejś świetlanej przeszłości czy nie ma być kupowany z jakimiś wielkimi planami na przyszłość może u mnie nawet dokonać żywota wiadomo że nie po miesiącu od zakupu ale jak mu budę rdza zje czy rozwalę silnik po roku czy dwóch to machnę ręką i tyle chociaż już będę miał jakąś wiedzę i pojęcie o tym i pewnie większy budżet :lol: .


Na górę
   
Post: wt lis 19, 2019 12:25 pm 
Offline
5" - nadszyszkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob kwie 21, 2007 1:35 pm
Posty: 4770
Lokalizacja: Wrocław
Silnik: LPG16B
Ogarniecie mechaniczne i finansowe Vitary w teren będzie większym wyzwaniem niż przódnapędówki bez budy która może odpaść z ramy :wink:
Sam osobiście w 2007r kupiłem taką Vitarę mine. Po roku okazało się że wymieniłem wszystko prócz silnika :lol: a blacharka trzymała się na baranku i silikonie.

Chodzi o to żeby nie utopić hajcu bez sensu ! Kupisz gruza, dołożysz kilka koła w naprawy i po roku oddasz na złom ?
Mi do brzmi jak kiepski plan :mrgreen:

_________________
PS.
Przerabiasz lub podnosisz swoją Vitarę I lub Grand Vitarę I ?
Masz to w planie?
Zajrzyj na https://radzikone.pl - Zestawy i części do liftu, opony, wyciągarki i wiele innych !


Na górę
Post: wt lis 19, 2019 12:28 pm 
Offline
3" - błotołaz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sie 31, 2017 11:33 am
Posty: 669
Silnik: XUD9TE
Model: Long 1.9TD JLX
Rok prod.: 1997
exactly

kup moją :mrgreen:


Na górę
Post: wt lis 19, 2019 3:08 pm 
Offline
3" - błotołaz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw gru 27, 2012 11:06 am
Posty: 583
Lokalizacja: Łańcut / Rzeszów
Tylko, że przy takiej zmotanej i zmęczonej vitarze to może nie być kwestia roku-dwóch że przegnije albo silnik padnie. Tylko co wyjazd może coś kolejnego zdechnąć - tańszego lub droższego.
Oprócz tego, co można zepsuć samemu ciężką nogą czy niewprawnym kręceniem kierownicą (typu spotkanie z drzewem na zjeździe albo rolka).


Ale może się i trafić coś jeżdżącego które ten rok albo dwa małymi nakładami przejeździ. Tak też bywa.


Na górę
Post: wt lis 19, 2019 4:14 pm 
Offline
3" - błotołaz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sie 31, 2017 11:33 am
Posty: 669
Silnik: XUD9TE
Model: Long 1.9TD JLX
Rok prod.: 1997
Generic pisze:
Tylko, że przy takiej zmotanej i zmęczonej vitarze to może nie być kwestia roku-dwóch że przegnije albo silnik padnie. Tylko co wyjazd może coś kolejnego zdechnąć - tańszego lub droższego.


nie 'może' a zdechnie

niestety

gruzy za piątkę to ostatnie stadium

przedostatni cykl życia pojazdu, dalej jest już tylko przemiał na żyletki


Na górę
Post: wt lis 19, 2019 5:10 pm 
Offline
3" - błotołaz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw gru 27, 2012 11:06 am
Posty: 583
Lokalizacja: Łańcut / Rzeszów
Prawdopodobnie o-)

Choć jakieś 7-8 lat temu (wiem, to dawno) kupiłem Vitarę za 6tyś i przez 5 lat używania się prawie nie sypała. Przyfarciłem pewnie trochę.
Co oczywiście nie oznacza, że i tak nie dołożyłem do niej ponad drugie tyle. Ale uznaje tamto auto za wyjątkowo udane.

To straszne
Zacząłem pisać jak ci, których sam kiedyś czytałem myśląc "ale pierdzielą, da się kupić za 6 i w 10 zamknąć i jeździć" o-)
Bo przecież mi się udało... Ale jak przerobiłem trochę więcej aut to widzę jaki to był fart.


Na górę
Post: wt lis 19, 2019 5:25 pm 
Offline
3" - błotołaz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sie 31, 2017 11:33 am
Posty: 669
Silnik: XUD9TE
Model: Long 1.9TD JLX
Rok prod.: 1997
czasem to fart, że kupisz tanio niezabity pojazd

innym razem to fart, że kupisz pojazd taki se, ale będziesz jeździł tak, że pojazdu do imentu nie zabijesz

jeszcze innym, że trafisz mechanika, który sprawnie, bezproblemowo i po taniości ogarnie Ci podstawowe tematy i trochę pojeździsz

a jeszcze innym razem obniżysz oczekiwania na tyle, że nawet jak połowa rzeczy w aucie nie działa, ale jedzie naprzód to już jest sukces

ja tak nie potrafię :mrgreen:

wóz ma jeździć zawsze, ma wracać zewsząd i ma w nim działać wszystko

dlatego też nie łudzę się, że jak w końcu suzukę sprzedam, to następne auto pochłonie kolejne kilkadziesiąt tysięcy ponad cenę zakupu...


Na górę
Post: wt lis 19, 2019 7:13 pm 
Offline
3" - błotołaz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw gru 27, 2012 11:06 am
Posty: 583
Lokalizacja: Łańcut / Rzeszów
Kup nowe, wydasz "trochę" więcej ale będzie mniej nerwów o-)


Na górę
Post: wt lis 19, 2019 8:43 pm 
Offline
3" - błotołaz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sie 31, 2017 11:33 am
Posty: 669
Silnik: XUD9TE
Model: Long 1.9TD JLX
Rok prod.: 1997
nie ma nowych

tylko jeepy, ale to religia kupić nie pozwala

no i nowy dżimi

ale to znowuż nie pozwala kupić suzuki :mrgreen:


Na górę
Post: wt lis 19, 2019 9:11 pm 
Offline
1" - młody upalacz

Rejestracja: pt lip 19, 2019 1:47 pm
Posty: 12
Lokalizacja: Myślenice
Silnik: J20A
Model: Grand Vitara I 5d
Rok prod.: 2003
Z nowych jest jeszcze Toyota Land Cruiser albo Mercedes G ;)


Na górę
Post: śr lis 20, 2019 7:42 am 
Offline
3" - błotołaz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw gru 27, 2012 11:06 am
Posty: 583
Lokalizacja: Łańcut / Rzeszów
Ano jak Jeepy nie wchodzą w rachubę to faktycznie nie ma nic nowego.
Można jeszcze "prawie jakby nowy a nawet lepszy" defender z końcówki odświeżony i doprawiony nowymi częściami przez jakąś firmę w tym siedzącą.


Trzeba hobby zmienić w takim razie. Bo liczyć na coś jeszcze nowego też nie można.




Aha - jeszcze są nowe ruskie maszyny - ale spodziewam się, że to nic nie rozwiązuje o-)


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl