przywitałem się w stosownym temacie, więc pasowanie na młodego mam za sobą
, zatem do rzeczy
Przymierzam się do zakupu Vitary LONG/Grand Vitary 1 LONG.
Przeznaczeniem auta będą głównie i przedewszystkim wycieczki na które jeżdżę namiętnie od lat. Zarówno te bliższe(PL) jak i dalsze. Na południe Europy(bałkany, szeroko rozumiane), wschód(raczej ten bliższy bliski
)etc.
Na codzień auto będzie równiez jeździło najprawdopodbniej użytkowane przez moją ładniejsza połówkę(to taki awans z samuraia
).
Rozważam:
1. Vitara Long 2.0 v6
2. Grand Vitara Long 2.0 16v
3. Grand Vitara Long 2.5 v6
3. Vitara Long 1,6 16v
Diesla z różnych względów nie chcę, choc zaraz pewnie zostanę zbesztany że no jak to na "wyprawy" to tylko w dieslu.
Pytania do Was koledzy:
1. Jakie prędkości przelotowe(optymalne dla danych silników, przełożeń skrzynia, mosty)dla Vitarek które wymieniłem są osiągalne?
2. Jak jest z kwestią wycieszenia i wygody, ogólnego komfortu podróży w Vitkach i Grand Vitkach 1. Czy 1sze wersje Grand Vitary były juz lepiej wyciszone niż Longi z końcówki produkcji(97-98')?
3. Gdzieś na tym czy innym forum czytałem że w GV 1 producent dał już ocynkowane blachy i gniją zdecydowanie mniej, prawda czy mit?
4. Czy zrobienie rozrządu w V6kach pozwoli na w miare bezpieczne przemieszczanie się tym samochodem gdzies dalej bez obawy że się wykrzaczy?
5. rzecz ostania, nie najważniejsza, ale w miare istotna. Ile poszczególne silniki będą paliły trasa, miasto?
Turlanie się np. Patrolem do tej pory przynosiło jedynie tyle że nie do końca można było skorzystać z własciowści terenowych tego auta na tego typu wycieczkach, bo jazdę np. po Albańskich, czy Czarnogórkich szutrach spoojnie opędzic można czymś mniejszym, gdzie 35' simex i pare innych zbrojeń tam na miejscu okazuje sie być bez sensu
. Komfort na długich przelotach po czarnym w trakcie tych wycieczek też do najlepszych nie należał.
Po vitarze nie spodziewam się też nie wiadomo jak dużo, jezdziłem różnymi Vitarkami okazjonalnie i < > wiem czego oczekiwac mogę.
Auto będzie miało dostac na start lift(jeżeli da radę to raczej zawias bez dzwigania budy) tak żeby zmieścić kołka 30", max 31".
Wyeliminowany motyw tatry, bo przy dłuzszych przelotach po czarnym z opon zrobię sieczkę.
Zderzak przód + winch i w zasadzie to tyle na start.
Jeżeli do gry wejdzie 2.0 v6 to pewnie również przełożenie mostu przód z 2.5 v6.
Reszta wylizie w praniu jak to zwykle przy motaniu.
no to wyszło jak na kazaniu, długo i nudno,ale liczę na Was... przy zbiórce na tacę