lipa olsztyn pisze:
lukas mówisz tak jak by nikt tam nigdy nie był . Te ich cukiereczki wcale nie są takie słodkie , oglądałem kilka .A niemiec nie jest głupi i za dobre auto chce dobre pieniądze .
ja tutaj mieszkam od kilku lat i często gęsto coś lawetuję
niemcy mają inne podejście do handlu i tak jak pisałem inna mentalność i tu gwiazdka często nie dotyczy landów byłego DDR tutaj cwaniaków i kombinatorów nie brakuje tak jak w Polsce ale nie ma reguły jakiś czas temu chciał mnie zakrecić poważny pan z niemieckiego autohausu
no i może jeszcze jedna zasada samemu tam auta nie kupisz chyba ,że trafisz okazję ,trzeba tu być mieszkać poznać etc... i nie chodzi mi o znajomość języka tylko kontakty i ogólne obycie
99 % starych vitar w Polsce pochodzi zza zachodniej granicy większość trafia tu z powodu tuv czyli znane bolączki biodegradacji
później mniej lub wiecej wytłuczone idą w następne ręce
nikt mnie nie przekona do polskich aut chociażby nawet z serwisu
kiedyś pytałem się niemca na jeździe próbnej czy jest tu jakaś dziurawa droga ,żeby sprawdzić zawieszenie zrobił oczy i skończyło się na przejechaniu przez kilka krawężników i kostce brukowej
co do kilometrów to nie trzeba tłumaczyć ,że silnik zuzywa się najbardziej przy rozruchu i jesli ma nakrecone nawet 300-400 tys po autostradach to jest tak jakby w polsce miał zrobione 100 czy 150 no chyba ,że ktos wali czesto trasy ale takich w Polsce niewielu
co powiesz na to kupujesz auto za 3 tyś euro a dostajesz rachunki z ostatnich trzech miesięcy na 5 tys euro z ASO bo takie też miałem kilka razy -oni myslą inaczej
ale każdy ma swoją głowę i swoje zdanie
co i gdzie kto kupi jego sprawa