suzuki.info.pl
http://suzuki.info.pl/forum/

Kłopot ze stabilizatorem
http://suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=14029
Strona 1 z 3

Autor:  ORI [ sob maja 24, 2014 12:26 pm ]
Tytuł:  łącznik stabilizatora

Gdzieś w necie znalazłem taki patent na łączniki stabilizatora, bo moje się trochę wygły. Jeździłem parę dni bez stabilizatora, ale "średnio" jak polonezem na egzaminie - ukołysał się i usnął.
Końcówka drążka kierowniczego Honda CRX gen.I (pewnie akord, civic to samo) obcięta z gałki, ale coś koło 1,5cm, śruba M12x1,25. W miejscu gdzie są gumki (od końcówki drążka do łebka śruby) zeszlifowany gwint, żeby gładko chodziło w wahaczu.
Można talerzyki rozwiercić na 12 żeby lepiej trzymały gumki, niż zwykłe podkładki. Teraz testuję, muszę jakieś gumki twardsze bo te od golfa strasznie miękkie
Jakaś godzina roboty, teraz testy. Mam nadzieję że będzie solidniejsze niż seria.
Cena końcówki 27zł

Autor:  marirus [ sob maja 24, 2014 7:23 pm ]
Tytuł:  Re: łącznik stabilizatora

Ja mam od Vitary i tak juz jeżdżę od ponad trzech lat aibo i dłużej. Na zdięciach widać że ten hondowski "łączik" jest ciut dłuższu od oryginału co w terenie nie bardzo pomoże :roll:

Autor:  ORI [ sob maja 24, 2014 8:19 pm ]
Tytuł:  Re: łącznik stabilizatora

Miałem tylko godz. zamiast robić to o dupie maryny i później trzeba było się streszczać. Przytnę trochę jak znajdę twardsze gumki, wtedy zostanie już bez poprawek.

Ten u mnie pewnie był od nowości, ale się zużył.

Ja akurat nie jeżdżę w "terenie", ale czemu ludzie w Vitkach wywalają stabilizatory? bo są cięzkie? - chyba nie :roll:

Autor:  marirus [ ndz maja 25, 2014 12:16 am ]
Tytuł:  Re: łącznik stabilizatora

ORI pisze:
ale czemu ludzie w Vitkach wywalają stabilizatory? bo są cięzkie? - chyba nie :roll:
Ponieważ stabilizator ogranicza skok zawieszenia podczas wykrzyżu :roll:

Autor:  danthe [ pn maja 26, 2014 9:45 am ]
Tytuł:  Re: łącznik stabilizatora

Vitara po wywaleniu staba przedniego totalnie zmieniła się w terenie. Inny samochód. A przy innych modyfikacjach zawieszenia i wielkich oponach różnica na czarnym niewielka - i tak buja jak Impala :)

Autor:  kipulo [ śr mar 11, 2015 7:57 pm ]
Tytuł:  Kłopot ze stabilizatorem

Witam w GVI pusciły mi sruby trzymające obejmy stabilizatora,i teraz dynda sobie.Niedawno kupione łączniki już są do wymiany.Pewnie przez lipne zamocowanie obejmy.Nie mam pomysłu jak to umocowac blacha jest cienka próby gwintowania nic nie dają,myslę o zrobieniu okienka i nakrętki,albo nitonakrętki tylko czy wytrzymają

Autor:  danthe [ śr mar 11, 2015 8:16 pm ]
Tytuł:  Re: Kłopot ze stabilizatorem

U mnie jak się pourywały śruby przy stabie to już go z kanału nie wyjmowałem. Nie tęsknie za nim :)

Autor:  bilibo [ śr mar 11, 2015 8:22 pm ]
Tytuł:  Re: Kłopot ze stabilizatorem

Miałem to samo przewierc na wylot długa śruba i po bólu

Autor:  kipulo [ czw mar 12, 2015 10:39 am ]
Tytuł:  Re: Kłopot ze stabilizatorem

Buja trochę bez niego,od czasu do czasu zona lata wiec moze cos pomysle a jak mnie wk. to go wywale

Autor:  ORI [ czw mar 12, 2015 8:29 pm ]
Tytuł:  Re: Kłopot ze stabilizatorem

Też jeździłem bez, trochę buja. Na dobinsonie mniej ale też. Wyrywało gumy łączników i gięło śruby. Wsadziłem dystansy pd obejmy i jest lepiej, ale są minusy. Drążek wyszedł niżej niż belka i musiałem porobić podgięcia w osłonie żeby się schował. Na dobinsonie i tak się nie krzyżuje, więc przy najmniej nie buja. Wiem prześwit się zmniejszył...ale jedno woleć.

Autor:  kipulo [ czw mar 12, 2015 9:00 pm ]
Tytuł:  Re: Kłopot ze stabilizatorem

No przewierciłem na wylot i skręciłem tak na szybko to na czarnym inne auto.Te osłony fajne muszę i ja cos ponyslec bo byle karpa i przód stracony ,już kilka razy mi się przy moscie węzyk odłaczał,

Autor:  marirus [ czw mar 12, 2015 9:28 pm ]
Tytuł:  Re: Kłopot ze stabilizatorem

Można tez zrobić tak
http://www.suzuki-grandvitara.info/foru ... highlight=

lub tak
Obrazek
link do strony http://www.suzuki-grandvitara.info/foru ... c&start=15

Autor:  eemeryt [ ndz maja 03, 2015 7:06 am ]
Tytuł:  Re: Opony do GV I

Żeby nie było tak "PROSTO"
Jestem na wyjeździe z kolegą Adowaty (GV1), który ma dużo dalej posunięty lift w górę niż ja.
I niestety jest kolejny problem po lifcie i bardzo trudny do rozwiązania.

Domyślam się, że Ci którzy mają GV1 a o nim nie piszą to nie byli jeszcze w terenie po lifcie.

Więc u mnie jak i u kolegi Adowaty "wyrywa" na dużych wykrzyżach drążek stabilizatora bo powstają za duże przeciążenia. u mnie już dwa razy

ORI może na to znajdziesz patent bo temat trudny do ogarnięcie. Kolega Adi próbował rozwiązać ale niech on może sam podzieli się na forum doświadczeniami.

Oczywiście demontaż nie jest rozwiązaniem!!!

Autor:  monzo [ ndz maja 03, 2015 7:57 am ]
Tytuł:  Re: Opony do GV I

Ja zdemontowałem, i właściwości jezdne na czarnym wcale się drastycznie nie pogorszyły. Nie ma wiele pracy, a można sobie samemu sprawdzić.

Autor:  eemeryt [ ndz maja 03, 2015 12:23 pm ]
Tytuł:  Re: Opony do GV I

Dlatego tamat dla Oriego, jak rozwiąże problem to będzie kilku chętnych.

W sumie kto pierwszy go rozwiąże to kilka sprzeda

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/