MłodyGSX-R pisze:
zax, a jak to się ma do jazdy po twardym?
(...)
(...)
SGV I pomimo wyjęcia elementu, jakim jest stabillizator nadal jeździ po czarnym.
Wniosek zatem taki, że nie był to kluczowy element pojazdu
No w końcu jest w pełni niezależne zawieszenie.
Bez staba przestaje tak mocno szarpać budą, gdy jedziemy przez dziury nierównomiernie rozłożone w drodze, lub gdy przejeżdżamy przez próg zwalniający tylko jednym kołem osi.
Poza tym trochę bardziej się przechyla w zakrętach, ale dla mnie to norma. Póki nie masz liftu +6", to bez staba jeszcze nie szorujesz klamkami w zakrętach
Różnica byłaby pewnie w teście łosia, ale można to zniwelować zakładając dobry zderzak, osłonę na atrapę i lampy... I celując w łosia nie skręcając
