suzuki.info.pl

Witam wszystkich , kupiłem miesiąc temu Vitare 1,6 8V automat 1990 rok .
Wszystko w napędach było sprawne nic nie hałasowało , wymieniłem olej w mostach i reduktorze bo wszędzie był syf na hipol 75W/90 .
Jak rano ruszę i po przejechaniu kilkuset no nieraz kilometra dochodzi dżwięk żegot przypominający jak by tarcza hamulcowa mocno tarła o blaszaną osłone [ nie jest to dżwięk z hamulców ] następnie głuche stuknięcie które porównał bym do przejechania na szosie węża gumowego i dalej wszystko jest OK i powtarza się to jak znów postoi noc i rano ruszę.
Może ktos już miał takową usterke , był bym wdzięczny za pomoc.

Post wpuszczony warunkowo.
A teraz zapraszam do powitalni

_________________
GV II 2.0 i automat.

Problem po z duzym bulem ale odnaleziony.Zasyfione i zerwany klin podkladki rozłączającej napęd w przednich sprzęgielkach.Halas szedł z prawego koła a tak naprawdę usterka była na lewym.