Może komuś się przyda więc w tym miejscu odpowiem sam na swoje pytanie: silnik J20A 2.0 16V jest jednak kolizyjny! Po za tym sytuacja została opanowana i moja fura jest już ogarnięta. Silnik chodzi i wydaje się, że jest wszystko w porządku. Na szczęście większych szkód nie porobiło i najpoważniejsze co się stało to pogięte cztery zawory. Silnik chodzi teraz zauważalnie ciszej niż wcześniej i wcale nie mam tu na myśli grzechotania łańcucha. Poza tym może to moje subiektywne odczucie (po dwóch tygodniach jazdy zupełnie innym samochodem) ale tak jak by się szybciej wkręcał na obroty. Jednocześnie mam wrażenie, że nie jest taki elastyczny jak wcześniej. I tu pytanie czy ktoś wie dlaczego tak może być? Ogólnie całość tej imprezy (i to bynajmniej nie było Subaru

) kosztowała mnie prawie 3 koła, z tym, że nie żałowałem na części biorąc te z wyższej półki i wymieniając kilka rzeczy zupełnie profilaktycznie. Mój przypadek może posłużyć innym ku przestrodze aby wiedzieli, że łańcuch jednak wieczny nie jest i gdy coś zaczyna dziwnie brzmieć może warto go wymienić
