suzuki.info.pl
http://suzuki.info.pl/forum/

Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?
http://suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=13059
Strona 1 z 1

Autor:  Wawaludek [ czw paź 16, 2014 10:06 am ]
Tytuł:  Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

Przeczytałem wszystkie tematy o wiskozie, zasadę działania znam, ale nigdzie tak naprawdę jednoznacznie nie doczytałem jak powinna się zachowywać w praktyce. Więc pytam wprost: jeżeli na wyłączonym silniku mogę ją przekręcić ręką z wyczuwalnym oporem oleju wewnątrz, ale po odpaleniu zimnego silnika w temperaturze otoczenia ok 12 st. c. kręci się z tą samą prędkością, co pompa wody i jej obroty wzrastają wraz ze zwiększeniem obrotów silnika i nie sposób zatrzymać jej ( mocno nie próbowałem, ale jak zaczęło mi strugać trzonek od młotka, to dałem sobie spokój :lol: ) to chyba coś nie tak? Po minucie, dwóch jak jeszcze silnik zimny, też nie daje rady. Nie mam porównania do innych Vitarek, więc pytam.

Autor:  biernik [ czw paź 16, 2014 4:00 pm ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

Tez mnie to ciekawi, ale chyba zdupiona jest, mam identycznie i przy podtapianiu kreci sie jak szalona i chlapie woda az na szybe

Autor:  danthe [ czw paź 16, 2014 5:42 pm ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

Z tego co pamiętam jak miałem sprawną wiskozę to wiatrak zachowywał się tak:

1. na zimnym wyłączonym silniku można ją ręką z wyczuwalnym oporem kręcić,
2. po odpaleniu zimnego silnika na początku kręci się dosyć mocno i po pewnym czasie zwalnia,
3. wraz ze wzrostem temperatury zaczyna się kręcić odpowiednio szybko, słychać wyraźny szum przy przygazowaniu i czuć podmuch powietrza spod maski.

Nie wiem czy na zimnym da się ją zatrzymać ręką - aż taki twardziel nie jestem :)

Miałem dwojakie uszkodzenia wiskozy, skrajnie różne. Raz przestała się kręcić prawie. Druga zabetonowała się na ostro - prawie nie dało się jej na zimnym silniku przekręcić. Teraz mam 3 i tej już wycieka oleum i ma lekkie luzy osiowe, ale myślę że zimę wytrzyma jeszcze.

Autor:  abuk [ czw paź 16, 2014 7:24 pm ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

po odpaleniu na zimnym silniku powinno doć się zatrzymać ręką.
Jeśli nie chcesz próbować to złap wiatrak na zgaszonym (zimnym) silniku ręką i niech ktoś zapali Ci auto, powinienes spokojnie utrzymać :)

Autor:  kipulo [ czw lip 30, 2015 6:45 pm ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

Witam, w mojej wiskozie cos chyba odpadło -moje auto to GVI 2003 r 2.0 16v.Jakies takie puste miejsce.Wstawiłem drugą ale cos szumi tak jakby pasek,wczesniej chodziła na zimnym bardzio głosno ,przy każdym dodaniu gazu szła z największymi obrptami.Teraz jest ciszej ale ten pasek tak mi się wydaje.

Autor:  Terenowiec ze Sułowa [ czw lip 30, 2015 8:08 pm ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

Tak Danthe dobrze myślisz tak działa moja oryginalna :)
danthe pisze:
Z tego co pamiętam jak miałem sprawną wiskozę to wiatrak zachowywał się tak:

1. na zimnym wyłączonym silniku można ją ręką z wyczuwalnym oporem kręcić,
2. po odpaleniu zimnego silnika na początku kręci się dosyć mocno i po pewnym czasie zwalnia,
3. wraz ze wzrostem temperatury zaczyna się kręcić odpowiednio szybko, słychać wyraźny szum przy przygazowaniu i czuć podmuch powietrza spod maski.

Nie wiem czy na zimnym da się ją zatrzymać ręką - aż taki twardziel nie jestem :)

Miałem dwojakie uszkodzenia wiskozy, skrajnie różne. Raz przestała się kręcić prawie. Druga zabetonowała się na ostro - prawie nie dało się jej na zimnym silniku przekręcić. Teraz mam 3 i tej już wycieka oleum i ma lekkie luzy osiowe, ale myślę że zimę wytrzyma jeszcze.

Autor:  danthe [ pt lip 31, 2015 7:55 pm ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

kipulo pisze:
Witam, w mojej wiskozie cos chyba odpadło -moje auto to GVI 2003 r 2.0 16v.Jakies takie puste miejsce.Wstawiłem drugą ale cos szumi tak jakby pasek,wczesniej chodziła na zimnym bardzio głosno ,przy każdym dodaniu gazu szła z największymi obrptami.Teraz jest ciszej ale ten pasek tak mi się wydaje.


Brakuje czujnika temperatury - taki z bimetalu. Czasami w kształcie sprężynki a czasami blaszki.

Autor:  kipulo [ sob sie 01, 2015 12:05 pm ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

Czy te łożysko w napinaczu jest wymienne? Na taki pasek ktos ma namiar?

Autor:  kipulo [ sob sie 01, 2015 5:35 pm ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

http://pro-mo.pl/glowna/2200-pasek-wiel ... kowy-.html to samo będzie?

Autor:  danthe [ sob sie 01, 2015 10:14 pm ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

Łożysko jest wymienne, ale dobre nie jest tanie. Tanie nie wytrzyma długo - testowałem. I tak wyjdzie taniej niż cała część. Zamienników brak a w ASO cena zabija.
Pasek dostępny w sklepiku forumowym. Łożysko chyba też kiedyś było.

Autor:  kipulo [ wt sie 04, 2015 7:12 am ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

Po co jest ta kropka namalowana od srodka wiskozy?,na napinaczu są tez kropki wybite ,jakos to się składa wg tych znaków?Poskadane i hula aż miło.Wreszcie silnik słychac a nie huk wentylatora

Autor:  Tomek92 [ wt gru 12, 2017 8:37 am ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

Cytuj:
1. na zimnym wyłączonym silniku można ją ręką z wyczuwalnym oporem kręcić,
2. po odpaleniu zimnego silnika na początku kręci się dosyć mocno i po pewnym czasie zwalnia,
3. wraz ze wzrostem temperatury zaczyna się kręcić odpowiednio szybko, słychać wyraźny szum przy przygazowaniu i czuć podmuch powietrza spod maski.

Nie wiem czy na zimnym da się ją zatrzymać ręką - aż taki twardziel nie jestem


1) Tak dokładnie mam.
2) U mnie po odpaleniu na zimno kręci się jak porąbana, jest tak głośna (szum), że sąsiedzi się przez okno wychylają, żeby zobaczyć co się dzieje :)
3) Po kilku minutach intensywnej pracy uspokaja się i pracuje normalnie. Auto się nie grzeje, wiskoza załącza się tylko chwilami przy ostrzejszej jeździe, po czym się uspokaja.

Na zimnym ręką nie zatrzymywałem, bo chyba by mi ją ucięło :)

To chyba znaczy, że z wiskozą coś jest nie tak? A może z czymś innym? Po odpaleniu, gdy silnik jest zimny, wiskoza nie powinna chyba chodzić, bo celem jest jak najszybsze nagrzanie się silnika, a nie jego ochładzanie. Prawda?

Autor:  Tomek92 [ pn cze 18, 2018 5:56 pm ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

Ok, już dowiedziałem się po drodze, że wtedy było ok :) Natomiast teraz wiatrak chodzi non-stop, nawet w nocy przy spokojnej jeździe. Wymieniłem wiskozę myśląc, że to jej wina, ale na nowej jest to samo. Miałem pecha i trafiłem trefną w sklepie czy jednak powód jest inny? Auto się nie grzeje, trzyma temperaturę.

Autor:  danthe [ wt cze 19, 2018 3:50 pm ]
Tytuł:  Re: Wiskoza - jak naprawdę powinna działać?

Tomek92 pisze:
Ok, już dowiedziałem się po drodze, że wtedy było ok :) Natomiast teraz wiatrak chodzi non-stop, nawet w nocy przy spokojnej jeździe. Wymieniłem wiskozę myśląc, że to jej wina, ale na nowej jest to samo. Miałem pecha i trafiłem trefną w sklepie czy jednak powód jest inny? Auto się nie grzeje, trzyma temperaturę.


Mam wrażenie, że te wiskozy dostępne w zamienniku nie są najwyższych lotów. Moja po kilku miesiącach os zamontowania też kręci wiatrakiem non-stop. Poddałem się i wymieniam wtedy jak przestaje się kręcić. Jak kręci cały czas to ignoruję objaw ;)
Z tym że ja mało vitarą w trasy jeżdżę, więc mogę sobie na to pozwolić.
Zawsze mam w garażu komplet części na przeróbkę na elektryczny. Może kiedyś mnie najdzie i w końcu to zmotam :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/