Witam,
Jak w temacie, mam GVII 2.7 v6 (USA) i silnik gaśnie na wolnych oobrotach. Żadne niepokojące dźwięki z niego nie dochodzą podczas nierównej pracy.
Mechanik próbował ogarnąć temat i spradził kompresję:
lewa strona
1 cylinder 2
2 cylinder 3
3 cylinder 7.7
lewa str
1 cylinder 8,5
2 cylinder 11
3 cylinder 12,5
Drogie Bravo! co robić??
Tak poważnie pytam, zdejmować głowicę, regenerować, szukać silnika? (koszta koło 4500 i nie wiadomo co się kupi).
Czy po takiej regeneracji powinno być okej, czy w tych jednostkach coś może być "bardziej"? "gorzej"?
Może ktoś miał podobną sytuację i rozwiązał jakoś sprytnie problem?
Może rozrząd jest przestawiony? wiem że to łańcuch, więc jakby miał się przestawić to chyba byłoby słychać (a silnik jak już wspomniałem podczas pracy chodził cicho)?
pozdrawiam
<br />
<br />
<br />
<br />no wiec sprawa wygląda tak 
<br />głowice są w naprawie juz, wygląda ze nic więcej nie uległo uszkodzeniu. właśnie wybieram olej- chyba będzie to 5w40 (taki był lany wcześniej) pewnie castrol. nie wiem czy jest sens w coś droższego się pakować-wymian zawsze pilnuje.<br />rozrządu nie wymieniam-mechanik odradza, mówi ze ten wygląda jak nowy łyżwy nie wyślizgane, wiec nie ma sensu. trochę się z tym gryzlem, ale nie mam powodów by mu nie ufać, poza tym wymienić z dobrego na jakiś chinski to tez może być średnie rozwiązanie. w każdyma razie na teraz odpuszczę. <br />wymieniam jeszcze świece i zobaczymy.<br />tak myślę czy da się jakoś zapobiec w przyszłości takiej degradacji głowic na gazie? jakiś system lubryfikacji, dodatki do paliwa czy coś? regulacja luzów zaworowych ?<br />poprzedni właściciel zrobił około 45 tys i taki efekt mam teraz ja...