Witam czy ktoś może mi pomóc i powiedzieć od czego jest taki "wentylek" zdjęcie poniżej i jak on prawidłowo powinien wyglądać, samochód po konserwacji przejechał 20 km i z tego "wentyla" zaczęło lać się strumieniem paliwo, nawet przy zgaszonym silniku ale to naprawdę leje dużo nie tylko lekki wyciek. dlatego na szybkiego założyłem tam rurkę i zaślepiłem trytytką.
Samochód był u mechanika ściągali bak bo myśleli że źle coś podłączone poskładali tak jak powinno być, rurka ale juz nie zaślepiona została przejechałem ok 10 km zero wycieku samochód działał jak powinien.
postał 2 tygodnie żona przejechała 3 km śmierdzi paliwem patrzy pod auto a tam plama wyciekł prawie cały bak paliwa,
Ponownie go zaślepiłem auto nie leje ale szarpie jak wściekłe i gaśnie na wolnych obrotach nie zależnie czy jadę na gazie czy na benzynie nie da się jeździć macie pomysł co może być nie tak?
i przede wszystkim dlaczego paliwo leci tym przewodem a może ma lecieć tylko czegoś mi brakuje?
Bardzo proszę o pomoc
