suzuki.info.pl
http://suzuki.info.pl/forum/

Elektrozawór...
http://suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=2813
Strona 1 z 2

Autor:  Bri [ ndz sty 17, 2010 10:11 am ]
Tytuł:  Elektrozawór...

Witam, mam pytanie odnośnie ustrojstwa zwanego elektrozaworem, lub elektryczną dyszą wolnych obrotów.

Zdjęcie poniżej


Ponieważ miałem problemy z wolnymi obrotami to wykręciłem to ustrojstwo z gaźnika, przeczyściłem, zamontowałem, podłączyłem i ... nie ma wcale wolnych obrotów - momentalnie gaśnie.
Uprzedzając pytania - nic nie zgubiłem :wink:
Całą operację przeprowadzałem kilkukrotnie (spędziłem wczoraj 7 godzin na dworze grzebiąc przy tym truchle - piszę dopiero dziś ponieważ wczoraj jedyne co miałem ochotę zrobić to podpalić to wpiisstu).

Co zauważyłem:
1. Elektrozawór działa (po podaniu prądu trzpień w środku przesuwa się)
a) być może przesuwa się za mało?
b) czy podczas normalnej pracy położenie trzpienia ma być stałe - odciągnięty, czy też ma to pracować np. pulsacyjnie? (przód -tył, przód- tył itp..).
c) na końcu elektrozaworu chyba znajduje się dysza wolnych obrotów... czy jakaś znajduje się jeszcze w korpusie gaźnika i ją po prostu zapchałem syfem przy montażu?
d) po odpaleniu silnika i trzymaniu na około 1500 obrotów(były dość nierównomierne - [wyższe obroty około 3000 i więcej były w miarę ok]), wykręcałem powoli cały elektrozawór z gaźnika, skutkowało to wzrostem i ustabilizowaniem się obrotów roboczych do około 2000, jednakże wolnych nadal brak - momentalnie gaśnie po odpuszczeniu gazu.

Mój problem dotyczy pracy silnika po zejściu ze ssania, na ssaniu jest ok. Tylko zejdzie z ssania momentalnie gaśnie.
Ssanie automatyczne.

Nie mam możliwości demontażu całego gaźnika w najbliższym czasie. :cry:

W związku z powyższym:
Chciałbym sprawdzić jak zachowa się auto po zmianie elektrozaworu na sprawny, czy ktoś z Was (najlepiej mieszkających w pobliżu) posiada takowy( podmianki jestem w stanie dokonać na miejscu - to góra 5 minut roboty).

Ewentualnie gdzie można kupić coś takiego za rozsądne pieniądze? (Brak jakichkolwiek oznaczeń na elektrozaworze).

Zapodaję zdjęcie tego ustrojstwa i liczę na Wasze podpowiedzi.

Autor:  moose [ śr sty 20, 2010 7:08 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

Chopie drogi, co sie będziesz męczył. Poszukaj od Pony gaźnika i będziesz miał dyszę z głowy. Z tego co się zorientowałem w cenach podobnych, nowych dysz to gaźnik wyjdzie Cię pewnie ze 20 zet więcej, a o ile spokojniejsza głowa . :wink:

Autor:  ytomas [ śr sty 20, 2010 7:59 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

a sprawdzałeś czy ten elektrozawór wogóle chodzi czy nie
bo jak niechodzi to po prostu weź ściągnij dysze i odetnij ten bolec w środku i po sprawie

Autor:  best000 [ śr sty 20, 2010 10:52 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

Jakaś stronka o gaźnikach - stare , nowe , używane , porady naprawy itp... majstruj majstruj u mnie gaźnik jeszcze chodzi ale już wiem kto mi pomoże jak się spie.popsuje :P http://www.eter-mot.com/default.asp?kat=55989

Autor:  Bri [ czw sty 21, 2010 7:25 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

ytomas pisze:
a sprawdzałeś czy ten elektrozawór wogóle chodzi czy nie
bo jak niechodzi to po prostu weź ściągnij dysze i odetnij ten bolec w środku i po sprawie


Raz chodzi raz nie ... bolec wyjąłem. Nie będzie nic przelewać ani coś tam? Pewnie z jakiegoś powodu ma odcinać paliwo??

Ciekawe skąd na kostce od elektrodyszy miałem 24Volt LOL


best000 pisze:
Jakaś stronka o gaźnikach - stare , nowe , używane , porady naprawy itp... majstruj majstruj u mnie gaźnik jeszcze chodzi ale już wiem kto mi pomoże jak się spie.popsuje :P <a href="http://www.eter-mot.com/default.asp?kat=55989" class="smarterwiki-linkify">http://www.eter-mot.com/default.asp?kat=55989</a></span>


Stronkę znam;] nic nie dała. Najprawdopodobniej będzie tak jak moose napisał: wsadzę gaźnik od Pony :wink:

Ale jeszcze trochę powalczę z tym dziadostwem... a może akurat...


OK powiedzcie mi - czy źle ustawiona mieszanka ma wpływ na wolne obroty? (ich stabilność) oraz może powodować problemy z odpaleniem zimnego silnika? (po nocy odpala od strzału i momentalnie gaśnie, potem muszę kręcić, bywa że za 2 kręceniem odpali a bywa że dopiero na 3-cim akumulatorze, 2 zdążę zajechać na kręcenie... czasem pyrknie, czasem nie...

Dziś zamontowałem przeźroczysty filterek do paliwa na widoku - jutro rano obczaję czy czasem nie schodzi paliwo.

Pytanie do posiadaczy tego gaźnika - jak dostać się do śruby składu mieszanki??
Nie mam pomysłu jak zdjąć tą tuleje na sprężynce, a sama śruba u mnie nie ma nic na łbie, gładki jak moja czaszka ;].
Czy tam jakiś specjalny klucz-wynalazek potrzeba czy co...
A - po prawej stronie od śruby mieszanki jest taka długa, wystająca śruba... co ona reguluje?
Liczę na Was.
Bri

Autor:  ytomas [ czw sty 21, 2010 10:03 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

nie będzie ci przelewa to jest po to żeby nie dostawał samozapłonu po zgaszeniu ale nic ci to nie będzie przeszkadza to jest takie dodatkowe zabezpieczenie

Autor:  Bri [ czw sty 21, 2010 10:26 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

ytomas pisze:
nie będzie ci przelewa to jest po to żeby nie dostawał samozapłonu po zgaszeniu ale nic ci to nie będzie przeszkadza to jest takie dodatkowe zabezpieczenie


Dzięki ytomas - czyli rozumiem że wtyczkę mogę sobie odpiąć i zapomnieć :wink:

Autor:  ytomas [ pt sty 22, 2010 2:11 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

no tak tylko jak odepniesz tylko wtyczkę a nie utniesz środka to on zostanie na zamknięciu

Autor:  Bri [ sob sty 23, 2010 3:18 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

Środek już wyjęty,została dysza i korpus. Wnętrzności zachowam na lepsze dni :wink:

Dzisiejsza diagnoza - schodzi mi paliwo z gaźnika podczas dłuższego postoju, da się coś na to zaradzić?

Autor:  kosciej [ sob sty 23, 2010 8:08 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

W mordę - jak ja się cieszę, że mam wtrysk :twisted:

A może wymień w cholerę na wtrysk?

Autor:  best000 [ pn lut 01, 2010 10:42 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

Bri pisze:
Środek już wyjęty,została dysza i korpus. Wnętrzności zachowam na lepsze dni :wink:

Dzisiejsza diagnoza - schodzi mi paliwo z gaźnika podczas dłuższego postoju, da się coś na to zaradzić?

Też mi schodzi - ten typ widocznie tak ma ? pedał w podłogę + dobra bateria :)

Autor:  Bri [ wt lut 02, 2010 6:35 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

Dzięki best000, właśnie o konkrety mi chodziło, spróbuję odpalać z pedałem w podłodze. Jak na razie to co rano leje benzynę z butelki do gaźnika i hulo ;]

A pompujesz pedałem przed odpaleniem?

Autor:  best000 [ czw lut 18, 2010 9:59 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

Bri pisze:
Dzięki best000, właśnie o konkrety mi chodziło, spróbuję odpalać z pedałem w podłodze. Jak na razie to co rano leje benzynę z butelki do gaźnika i hulo ;]

A pompujesz pedałem przed odpaleniem?

Mam pewne przemyślenia :) , w sobotke lub niedziele porobie zdjęcia i opisze . A co do mojej pompy to ja rozkręciłem i się okazało że działa . Silnik z rana odpala od razu i gaśnie . pedał w podlogę i kręcę aż odpali i trzymam obroty przez minutę bo mi ssanie nie pracuje . Jak silnik się rozgrzeje to już normalnie odpala - prawie bo też pedał w podlogę . Coś się powaliło w te mrozy albo zatankowałem jakieś syfiaste paliwo . jeszcze dwa miech temu paliła normalnie ze strzału wchodzila na obroty około 2500 - ssanie dzialalo i po minucie może dwóch powolutku schodzila do 800 ??? ki diabel ???

Autor:  Bri [ pt lut 19, 2010 6:33 pm ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

best000 pisze:
Bri pisze:
Dzięki best000, właśnie o konkrety mi chodziło, spróbuję odpalać z pedałem w podłodze. Jak na razie to co rano leje benzynę z butelki do gaźnika i hulo ;]

A pompujesz pedałem przed odpaleniem?

Mam pewne przemyślenia :) , w sobotke lub niedziele porobie zdjęcia i opisze . A co do mojej pompy to ja rozkręciłem i się okazało że działa . Silnik z rana odpala od razu i gaśnie . pedał w podlogę i kręcę aż odpali i trzymam obroty przez minutę bo mi ssanie nie pracuje . Jak silnik się rozgrzeje to już normalnie odpala - prawie bo też pedał w podlogę . Coś się powaliło w te mrozy albo zatankowałem jakieś syfiaste paliwo . jeszcze dwa miech temu paliła normalnie ze strzału wchodzila na obroty około 2500 - ssanie dzialalo i po minucie może dwóch powolutku schodzila do 800 ??? ki diabel ???


Mam dokładnie to samo co Ty. Tyle że ssanie u mnie działa - zablokowałem je na stałe ;] (albo pewną jego część, bo obroty spadają wraz z temperaturą, do ustalonych 1500) inaczej po rozgrzaniu się na benzynie porażka (gaśnie na wolnych). Na LPG chodzi OK. Tyle że jak zimno to na gazie już nie odpalam, membranki w parowniku skatowałem odpalaniem na LPG w mrozy.

W takim razie czekam na Twoje przemyślenia, mogą być diabelnie przydatne.

Na zdjęciu zaznaczone to co za pomocą druta zablokowałem by nie gasł po odpaleniu:

1. Ten "dzyndzel" ( zielona strzałka) zablokowałem za pomocą druta tak, by był cały czas w pozycji " na dole", czyli w tym kierunku gdzie pokazuje czerwona strzałka.

Jak pogmerasz paluchem to zauważysz że będzie się poruszać wraz z nim klapka po prawej, w gaźniku (niebieska strzałka).

Nie mam pojęcia co tam co robi i jak się nazywa. Jestem 100% laikiem który lubi dłubać.

Autor:  best000 [ sob lut 20, 2010 9:56 am ]
Tytuł:  Re: Elektrozawór...

-Niebieska strzaka - to przepustnica na zimnym silniku jest zamkniéta a w miaré rozgrzewania powinna sié powoli otwiera i obroty powoli spadajá .
- Jeli já otworzysz na staé to bédziesz mial problemy z odpalaniem na zimno na bezynie ale na gazie lepiej bedzie odpalac , na cieplym silniku powinno odpalac tak samo.
-Czerwona strzaka pokazuje take urzadzonko podcisnieniowe przykrecone na trzy srobki ktore otwiera ta przepustnice ( niebieska ) w siorodku sa dwie membrany i dwie sprezynki - jezeli masz pekniete te mebranki to nie bedzie sie automatycznie otwierac przepustnica powietrza ( niebieska)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/