kosciej pisze:
No nie wiem - w sumie wydatek nie wielki na te kaczuchy...Tylko mnie martwi, że nie mają przedsionka...Ale poszukam dokładniej.
piotrk pisze:
W namiocie przedsionek to jednak podstawa ... bo, gdzie trzymać np. śmierdzące, przemoczone buty i stuptuty? Ani w samochodzie, ani w namiocie nie ma na nie miejsca

To samo tyczy się skarpet bo zejściu ze szklaku i wielu innych toksycznych rzeczy.
mój quechua ma przedsionek, mały ale buty się mieszczą i jakieś pierdoły.
poza tym chłopaki, namiot samochodowy - więc co Wy chcecie trzymać w tym namiocie ? ja większość gratów trzymam w aucie, do naamiotu zabieram to co potrzebne do spania i wstawania
kosciej pisze:
może i tak, ale ten się sam nie rozłoży ...
ja będę już siedział w ciepłym śpiworze i pił gorącą herbatę a Ty będziesz na deszczu wbijał śledzie, sam wybierz co lepsze
piotrk pisze:
czaya co to znaczy "talerz"?

jakie to to ma fi?
no tak +/- z 70cm x 10-15cm

nie chce mi się iść na strych i mierzyć
przecież pisałem że mieści się idealnie w pionie na nadkolu, nie zastanowiło Cię to ?
proszę, jest fotka, noga i puszka nie pamiętam jakiego piwa 0,5L dla porównania
Załącznik:
DSC_0958.JPG
piotrk pisze:
Coś chyba widziałem podobnego ... czy to się składa tak, że atakujesz namiot z góry i walczysz z usilnie prostującymi się pałąkami próbując je zwinąć w spiralę?
prawie tak
