suzuki.info.pl
http://suzuki.info.pl/forum/

Popsułem se sprzęgło
http://suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=18398
Strona 1 z 2

Autor:  Piasek80 [ ndz gru 03, 2017 1:26 pm ]
Tytuł:  Popsułem se sprzęgło

Żeby za różowo nie było. Tzn od początku jak nabyłem auto sprzęgło juz bardzo ciężko pracowało ale ostatnimi czasy było coraz gorzej (jak na chłopa słusznych gabarytów zaczynało mnie to irytować) ale jakoś działało. Dzisiaj znowu na poranne hasanie się wybrałem na żwirownię, generalnie jeżdżę zachowawczo także poze kilkoma dość wymagającymi podjazdami pod skarpy w kopnym żwirze trochę taplania w błocie ale nie głębiej niż po mosty. Zapięty reduktor, bieg 1 lub 2 i staram się jechać na ile sie da bez "pedałowania". Żadnych podjazdów na półsprzęgle, żadnego palenia itp. 0-1: albo jedzie albo stoi.
Wyjechałem i ok 15km do domu asfaltami ale zauważyłem że wbijanie 3-4-5-4-3 już wymaga podłogi a i tak jeszcze idzie wyczuć że ten bieg jakby na siłę wybity-wbity. Dojechałem do STOP`u i ... problem bo za chiny nie idzie wbić 1. Ani 1, ani 2 ani R. Posiłowałem się trochę ale nie będę urywał wajchy zmiany biegów i okazało się że 3 udało się wbić zatem ruszyłem z 3ki, potem 4 i 5 bez problemu poszły (pewnie dlatego że w biegu) ale podjechałem pod dom i bez zmian: 1,2,R nie ma mowy.
Moje przypuszczenia kierują się w stronę słoneczka w sensie że złom czyli całe sprzęgło do naprawy poprzez wyrzucenie się kwalifikuje. Czy to jednak jakaś tajemna przypadłość Vitar o której jeszcze nie wiem ?

Autor:  hałas [ wt gru 05, 2017 4:24 pm ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

Najczęściej pomaga wymiana linki i polecam ją obadać na samym początku

Autor:  Piasek80 [ wt gru 05, 2017 7:57 pm ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

Popytałem trochę ogarniętych w materii lokalnych mechesów i też mi to podpowiedzieli.
Że jakby sprzęgło walnęło (czyli najczęściej docisk) to bym po prostu nie miał sprzęgła.
Ale dzięki za potwierdzenie - przy najbliższym wolnym terminie zabieram się za tą linkę.

Autor:  kubanos [ śr gru 06, 2017 6:49 am ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

A masz uszczelniony dzwon skrzyni ? Bardzo często tak się dzieje że w słoneczko nachodzi syf i nie ma biegów. U mnie często po przejeździe przez bagno właśnie kończyły się biegi. Pomagała jazda po czystej głębszej wodzie lub bezpośrednio mycie wężem ogrodowym :mrgreen:
Najczęściej syf dostaje się przez dwa gwintowane otwory z boku skrzyni na dole.

Autor:  Piasek80 [ śr gru 06, 2017 9:11 am ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

Hmmm... a masz jakieś foto poglądowe o których otworach mówimy ?
Karchera mam byleby tylko wiedzieć gdzie wodę pakować :)
Ostatnio faktycznie sporo po błocie jeździłem i co powrót z wyjazdu to sprzęgło i biegi gorzej

Autor:  kubanos [ śr gru 06, 2017 10:43 am ]
Tytuł:  Re: RE: Re: Popsułem se sprzęgło

Piasek80 pisze:
Hmmm... a masz jakieś foto poglądowe o których otworach mówimy ?
Karchera mam byleby tylko wiedzieć gdzie wodę pakować :)
Ostatnio faktycznie sporo po błocie jeździłem i co powrót z wyjazdu to sprzęgło i biegi gorzej

Na drugim zdjeciu masz jeszcze cała skrzynie i na samej górze podłużny otwór przez który mocno się wlewa syf na sprzęgło (na zdjęciu widać plamę na górze skrzyni, tam jest ten otwór)
Pierwsze zdjęcie w/w otwory. W starej skrzyni ich nie miałem, chyba w nowszych rocznikach są dopiero te otwory. Musisz sprawdzić i jak coś zaślepić.
Obrazek
Obrazek

Autor:  Piasek80 [ śr gru 06, 2017 1:32 pm ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

Oki. Wiem co i gdzie szukać. A jak teraz przeprowadzić ew. mycie/czyszczenie wnętrza ??
Tak bez ogródek węża z wodą w górny otwór i lać aż się zacznie innymi przelewać ??

Autor:  kubanos [ śr gru 06, 2017 4:44 pm ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

Możesz lać z góry na wolnych obrotach. Co jakiś czas wciskaj sprzegło. Bedziesz widzial gdzie masz nieszczelność :mrgreen:
Jedyne niebezpieczeństwo jest takie że łożysko oporowe dostanie w du..pe. Ja mialem nowe także za bardzo lać się nie bałem. Po zabiegu zrób jakąś trase bez blota :mrgreen: i po wyschnieciu uszczelnij to wszystko silikonem.
Sprawdź jeszcze blachę oslaniajacą koło zamachowe, tą przykrecaną do dzwona skrzyni. Też ją maźnij silikonem.

Autor:  sova [ ndz gru 10, 2017 11:42 pm ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

jeszcze to może być ukręcający sie pedał sprzęgła. takie objawy właśnnie miałem.

viewtopic.php?f=7&t=13354&p=181642#p181642
viewtopic.php?f=7&t=15097&hilit=peda%C5%82+sprz%C4%99g%C5%82a

Autor:  Piasek80 [ pn gru 11, 2017 9:36 am ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

Objawy podobne. Zajrzę do tych pedałów tylko niech się ta cholerna pogoda poprawi.
Puki co nabyłem nową linkę sprzęgła (nie duże pieniadze) a założę niech ma bo przy wymianie olejów w napędach i skrzyni zauważyłem że tam na regulacji jakichś nakrętek, podkładek, napodtykane wszystkiego. Już tam jakieś patenty garażowe rzeźbili.

Autor:  Piasek80 [ pt gru 15, 2017 6:02 pm ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

Tradycyjnie albo nie ma czasu, albo nie ma pogody.
Dzisiaj znalazłem chwilkę, wlazłem do auta, sprzęgiełko pracuje, biegi wszystkie się zapinają. Cud :lol:
Taaa...
Odpaliłem silnik i czar prysł niestety: żadnego biegu wrzucić nie idzie a samo sprzęgło duuużo ciężej już pracuje. Żadnego jedynie przy próbie wstecznego zgrzyt kół zębatych się odzywa, zupełnie jakby próbował wrzucić R bez sprzęgła.
Zgasiłem silnik, zajrzałem do tych pedałów ale tam wszystko całe, oś pedału sprzęgła cała, pracuje ale samo sprzęgło tak ciężko że ręką niemożliwe aby je wcisnąć. Zatem tą oś pedału sprzęgła można wyeliminować bo cała i nie znalazłem nigdzie śladów naprawy, spawania, czegokolwiek. Nawet nie skorodowana. Wszystko tam pod spodem czyściutkie, widać że zapacykowane smarowidłami jeszcze jak w fabryce pacykowali.
Co Wy na to ?

Autor:  sova [ sob gru 23, 2017 8:38 pm ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

ja też absolutnie wykluczyłem pedał sprzęgła. więc oddałem do mechanika i on też wykluczył. zostało sprawdzone wszystko (skrzynia zdejmowana) az pzypadkowo pojawił się magik co zna vitary na wylot i powiedział: to pedal sprzęgła, wyjmiesz a zobaczysz. i tak było :-) tyle moge powiedzieć :-) oczywiście mogę być w błędzie co do Ciebie, ale tak było u mnie

Autor:  Piasek80 [ sob gru 23, 2017 9:43 pm ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

Pytanie jak odróżnić całą "uszkodzoną" oś pedału od całej "nieuszkodzonej" ?

Autor:  sova [ pn gru 25, 2017 1:49 pm ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

moja była w trakcie ukręcania, działało dziwnie, na zimno działało w miare, zgrzytało ale zmieniało, jak sie rozgrzał silnik - juz nie dało sie wogóle wbic 1 czy wstecznego.

Autor:  Piasek80 [ pn gru 25, 2017 6:25 pm ]
Tytuł:  Re: Popsułem se sprzęgło

Dzisiaj Bożonarodzeniowy Cud się wydażył:
wlazłem do auta, przekładam tymi biegami, no pracują jak marzenie, cyk, cyk, cyk, każdy od 1 do R i z powrotem. Różne mieszańce, no podręcznikowo. Sprzęgiełko wciśnięte, biegi się zmieniają jak w nowym.
Wrzuciłem na luz, odpaliłem, z ciekawości sprawdzam czy może R sie wbije a tu cyk i wszedł jak przed chwilą na niepracujacym silniku.
:)
No to wsteczny i jadymy. Jedynka, dwójka, trójka, pojeździłem po działce, przód, tył, reduktor załączyłem, no jeździ w każdą stronę. Sprzęgło ciężko pracuje (jak zawsze, słychać ze tam coś "trzeszczy" ta linka) ale wciskam w podłogę to każdy bieg piękne, delikatnie zapina.
I co Wy na to ?
Po świetach biorę się za tą linkę sprzęgła - jak już kupiłem to wymienię i obejrzę sobie ta oś pedału sprzęgła - co i jak z nią.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/