suzuki.info.pl
http://suzuki.info.pl/forum/

Luz osiowy na ataku
http://suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=19562
Strona 1 z 1

Autor:  alientm [ pn kwie 01, 2019 12:07 pm ]
Tytuł:  Luz osiowy na ataku

Z pewnych przyczyn główka mosty musiała być rozebrana i złożona na nowo.
Luzu wcześniej nie było, złożona na tych samych elementach co jeździła bo było wszystko ok, pracowała cicho - teraz jest bardzo mały luz na wyjściu na wał.
Nakrętka niby dokręcona do tego samego miejsca co była, czy dociągając ją bardziej jest szansa na usunięcie luzu ?

Autor:  radzik071 [ wt kwie 02, 2019 8:48 am ]
Tytuł:  Re: Luz osiowy na ataku

Złożenie dyfra to nie takie hop siup. To cytat ze strony http://mariuszdrypa.pl/

Przekładnia główna układu napędowego (most napędowy, dyferencjał) jest podzespołem, który podlega największym obciążeniom w całym układzie napędowym. Przenosi ona zwielokrotniony moment obrotowy wytworzony przez skrzynię biegów, który jest kilka (lub w samochodach terenowych i ciężarowych kilkanaście) razy większy od momentu obrotowego silnika. W samochodach osobowych, dostawczych i terenowych najczęściej stosowana jest przekładnia hipoidalna, która jak żadna inna za każdym razem wymaga precyzyjnej regulacji z dokładnością dosłownie do 0,01 0,02mm. Z tego powodu prawidłowa naprawa jest trudniejsza niż się na pierwszy rzut oka wydaje.

Odpowiedni montaż i regulacja są nie tylko odpowiedzialne za to, żeby przekładnia nie uległa uszkodzeniu mechanicznemu w wyniku wspomnianych dużych obciążeń, ale także za cichą pracę, co ma duży wpływ na komfort jazdy. Gwarancją cichej pracy jest ustawienie pary kół (wałka atakującego i koła talerzowego) w ślady współpracy przewidziane przez producenta który wytycza je w momencie docierania przekładni na specjalnym stanowisku w fabryce.

Wraz z przebiegiem samochodu, rosną luzy i maleją naprężenia w łożyskach, które odpowiedzialne są za odpowiednie położenie współpracującej przekładni – dlatego most po prawidłowej naprawie zawsze będzie jeździł dłużej, ciszej i bezpieczniej niż most używany często o niewiadomym tak do końca przebiegu. Gdy używany most nie sprawdzi się, dochodzą dodatkowe koszta wymontowania i zamontowania.

Współpraca zazębienia pary kół przekładni hipoidalnej jest przewidziana na co najmniej 2 miliony kilometrów jeśli będzie przez ten czas utrzymane ich wzajemne, niezmienne położenie. Nie jest to jednak możliwe ze względu na znacznie mniejszą trwałość mocno obciążonych łożysk. Ustawienie pary kół po demontażu mostu i wymianie łożysk nie jest prostą czynnością, czasami bardzo trudną, a w szczególnych przypadkach wręcz nie jest możliwe ustawienie przekładni tak, aby most pracował całkowicie cicho, zwłaszcza przy granicznych wartościach przełożenia hipoidalnego ig = 4,50 i 2,20.

W takim przypadku most będzie jeździł długo i bezpiecznie, ale może być lekko słyszalny w pewnym wąskim zakresie prędkości jazdy. Jest to tak zwana prędkość rezonansowa przekładni głównej, której przyczyną może być niedokładność wykonania lub zużycie. W celu usunięcia tej usterki wymienia się wówczas parę kół na nową. Przyczyn w takim wypadku mogą być dziesiątki: począwszy od powtarzalności materiału do produkcji (skład chemiczny) poprzez obróbkę cieplno-chemiczną i mechaniczną, aż po warunki eksploatacji Jak twierdzą producenci jest to jeden z najtrudniejszych elementów do wykonania w samochodzie. W praktyce stwierdzono, że przy produkcji przekładni hipoidalnej można popełnić około 150 błędów. Dla zobrazowania precyzji wykonania przekładni można podać przykład teoria mówi, że jeśli przekładnia hipoidalna od nowości ma więcej przebiegu niż 2.000km zachodzi potrzeba rozłączenia pary kół, to po ponownym złączeniu i prawidłowej regulacji ma prawo pracować głośniej, pomimo że przedtem pracowała cicho.

Autor:  alientm [ wt kwie 02, 2019 9:02 am ]
Tytuł:  Re: Luz osiowy na ataku

radzik071, dzięki za odp.
Byłem świadom że jest to czynność trudna, wymagająca sporego doświadczenia i często przyrządów do ustawiania luzów, dlatego nie robiłem tego sam. Jak ktoś mi to zrobił tak zrobił, auto jeździ w terenie więc jak coś lekko szumi to raczej obserwuje, ale gdy coś ma luz to wolę go zniwelować o ile się da. I takie było pytanie czy śrubą na wałku ataku da się zlikwidować luz osiowy, o ile łożyska są jeszcze sprawne. Nie mam kontaktu z osobą która to składała, może tu ktoś podpowie czy lekkie dociągniecie dużej śruby ma sens, czy może tuleja była za mocno ściśnięta i może wymagać wymiany (lub lekkiego rozciągnięcia :) )

Autor:  KonradWroclaw [ wt kwie 02, 2019 6:57 pm ]
Tytuł:  Re: Luz osiowy na ataku

Chodzi Ci o taki luz jak na filmiku? https://www.youtube.com/watch?v=nt7-VfHJMu0
Czy luz kręcąc flanszą lewo-prawo?
Jeśli chodzi o ten pierwszy luz, to trzeba dokręcić nakrętkę ataku. Generalnie tą nakrętkę dokręca się bardzo mocno, dopóki lekko można kręcić flanszą prawo-lewo. Na czystym moście bez grama oleju, nakrętkę dokręca się tak mocno, aż siła jaką trzeba będzie użyć do obrócenia wału będzie wynosić +-2,5kg. Ja to robię udarem, który ma siłę 1000 Nm, a bez udaru to dźwignia ponad metrowa.

Autor:  alientm [ śr kwie 03, 2019 6:32 am ]
Tytuł:  Re: Luz osiowy na ataku

Chodzi o typowy luz góra dół (powiedzmy ziemia - buda), czyli nie podczas kręcenia wałem (ten też występuje ale jest mały i taki jak był wcześniej) ani nie przód-tył jak na filmiku.

Autor:  radzik071 [ śr kwie 03, 2019 9:10 am ]
Tytuł:  Re: Luz osiowy na ataku

Samo dokręcenie nakrętki zniweluje luz ale nie gwarantuje, że ślad międzyzębny będzie dobry.
Jest też duże prawdopodobieństwo że łożyska ataku nadają się już do wymiany.

Autor:  alientm [ śr kwie 03, 2019 11:21 am ]
Tytuł:  Re: Luz osiowy na ataku

Własnie tu nie mam wiedzy czy dociąganie tej nakrętki nie pozostanie bez wpływu na niby już ustawione zazębianie. Ok zostawię jak jest i będę obserwował czy luz się nie powiększa lub czy nie pojawiają się wycieki bo jednak ma to wpływ na uszczelniacz. Choć wiadomo każdy luz wpływa negatywnie choćby na łożyska.

A domyślam się że jak odkręcę śrubę i nawet zmienię łożysko na nowe + uszczelniacz to czeka ustawianie dyfra na nowo, a to znowu na wyjętym chyba ma największy sens

Autor:  KonradWroclaw [ śr kwie 03, 2019 4:30 pm ]
Tytuł:  Re: Luz osiowy na ataku

alientm pisze:
Chodzi o typowy luz góra dół (powiedzmy ziemia - buda) (...)Własnie tu nie mam wiedzy czy dociąganie tej nakrętki nie pozostanie bez wpływu na niby już ustawione zazębianie.

Jeśli jest taki luz jak go opisujesz, to nie masz nic ustawione, tylko masz skopane po całości.

Autor:  radzik071 [ śr kwie 03, 2019 5:50 pm ]
Tytuł:  Re: Luz osiowy na ataku

jak będziesz jeździł z luzem na ataku, to prócz łożysk zaraz będziesz miał do wymiany całe przełożenia - czyli mostu nie opłaci się naprawiać.

Autor:  alientm [ czw kwie 04, 2019 6:27 am ]
Tytuł:  Re: Luz osiowy na ataku

Czyli dyfer należy wyjąć i ustawić na nowo ?

Autor:  Didymos [ czw kwie 04, 2019 8:01 am ]
Tytuł:  Re: Luz osiowy na ataku

Dociąganie tej nakrętki teoretycznie nie ma wpływu na ustawienie zazębienia, bo to ustawia się podkładkami pod łożysko.
Natomiast jeśli już pojawia się luz na ataku, to jest sygnał, że łożyska się skończyły, dowalenie nakrętki może pomóc na krótką chwilę, ale trzeba się liczyć z koniecznością wymiany.
Po wymianie łożysk przekładnię trzeba ustawić na nowo, z resztą nie da się wyjąć łożysk i ataku bez wcześniejszego wyciągnięcia kosza, a już samo to równa się konieczności ustawiania luzu międzyzębnego.

Autor:  alientm [ czw kwie 04, 2019 10:37 am ]
Tytuł:  Re: Luz osiowy na ataku

Dziękuję wszystkim za odp.

Autor:  KonradWroclaw [ czw kwie 04, 2019 6:23 pm ]
Tytuł:  Re: Luz osiowy na ataku

Didymos pisze:
Dociąganie tej nakrętki teoretycznie nie ma wpływu na ustawienie zazębienia, bo to ustawia się podkładkami pod łożysko.

Jeśli ta nakrętka jest niedokręcona, tak jak w tym przypadku (autor pisze, że atak luźno lata!), to wtedy ma wpływ.
Generalnie niedokręcenie ataku to chyba najczęściej popełniany błąd.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/