suzuki.info.pl

Cześć, pacjent to Vitara Long 1.6 16V automat 4-biegowy, 1993r. Przy silniku rozgrzanym do temp. roboczej - objawy, jak na filmie poniżej, czyli dramatycznie spadające obroty na postoju (silnik potrafi nawet zgasnąć). Obroty na P i N są OK (może nawet ciut za wysokie), a po zmianie na D lub R jest tragedia i mocno szarpie całym autem. Dzieje się tak zarówno na benzynie, jak i na gazie. Podczas jazdy biegi przerzuca bez problemu, nie szarpie. Jedyna modyfikacja w silniku to altek 180A (świeżo po regeneracji, ale przed było to samo).
Macie jakiś pomysł?

https://youtu.be/F-ZWv4J3EP0

Moim zdaniem sprzęgło hydrokinetyczne do sprawdzenia. Na P i N część wałków w skrzyni kręci się swobodnie, bo są odpięte od nieruchomych kół. W czasie jazdy obie strony sprzęgła się kręcą, a jak stoisz na D lub R, to całą siłę między nieruchomą skrzynią, a kręcącym silnikiem bierze na siebie sprzęgło... Może wystarczy tylko wymienić płyn w sprzęgle...

_________________
Long 2.0 v6 96r

Może zanim wgonisz się w kosztowne naprawy skrzyni sprawdź czy działa silnik krokowy (w 16v chyba już taki jest).
W automacie wolne obroty powinny być wyższe niż w manualu i dodatkowo powinny wzrosnąć po przełączeniu na D lub R
TPS i samą przepustnicę też warto sprawdzić.
Tutaj troche jest opisane:
viewtopic.php?t=14074

Nie wiem jak jest w 1.6, ale w nowszych silnikach komputer otrzymuje sygnał o większym obciążeniu silnika i odpowiednio zwiększa obroty, może tutaj coś niepoprawnie działa?

Większy alternator też może być problemem. Nieodpowiednio dobrane koło pasowe (za małe) może powodować zbyt duże obciążenie silnika i regulator wolnych obrotów nie daje rady utrzymać zadanej wartości.

_________________
DantHe SVC 2.0 'Myszka Miki' + kilka cm do lansu