nie mów że to był twój pomyślunek

ciekawe czy ruszył

koledzy, a ja mam pytanko ;d dotyczące spawania mostu tylko sęk w tym że przedniego, ale myślę że nikt sie nie obrazi

a mianowicie chodzi o to, jak wygląda sprawa, zaspawania przedniego mostu??
- jest to w sumei nawet dobre rozwiązanie bo rozłączam na sprzęgiełkach i wszystko mam w normie a w terenie porobi dużo lepiej niż normalnie,

tylko tutaj właśnie mam wątpliwość czy ten most to wytrzyma ?? nie rozleci mi się/ nie połamnie/ nie popęka ??

podepne się pod temat.... spawanie tylnego mostu.... półosie wytrzymają delikatną jazdę po czarnym? pomijam szybsze zużycie opon chodzi o sam fakt że da rade tym delikatnie później jechac po czarnym?

co do przedniego mostu.... jak rozepnę sprzęgiełka po zaspawaniu to nie odczuje tego że jest zaspawany dobrze rozumiem?

Fozzy locker na przód się stosuje. Można z tyłu ale będzie stukać.
Ja niedawno zaspawałem tył.
Rozbierasz most uprzednio wyciągając półosie. Jako że nie mam doświadczenia w ustawieniu luzu atak talerz to wszystko dokładnie oznaczyłem i cyknąłem parę fotek.
Odkręcasz talerz od kosza, wyciągasz sidegear i smarkasz po satelitach. Ja wbrew paru opiniom pospawane je do kosza. Dodatkowo przez małe otwory po bokach pospawałem boczne koło zębate z drugiej strony. Wystygło, wyczyściłem złożyłem i od 4 miesięcy śmiga bez problemu i to praktycznie sam asfalt (kilka zabaw w śniegu w terenie).
Poniżej foto
viewtopic.php?f=28&t=14333&start=15