Instalacja pierwszej generacji. Na dolocie śruba.
Jak rano pstrykam z benzyny na gaz (słychać cykanie zaworu na butli) to cenzura auto gaśnie. Jak się rozgrzeje to bez problemu przełącza. Jako, że na Pb słabo chodzi to zaraz po odpaleniu napażam kilkanaście razy w knefelek z lpg na Pb wciskając przy tym gaz i za którymś razem zakoczy.
Jak podam prąd na cewkę przy parowniku to cyka i zapala się zielona kontrolka na przełaczniku.
O co kaman. Przeca te instalacje nie mają żadnych czujników temp. (chyba że coś mi umyka)
Prosze szanowne grono o pomoc
, a 45l gazu poszło na 80km. Ciekawe co tam mieli na tej stacji magicznego