Jeśli zadajesz takie pytania to nie powinieneś tego robić bo tworzysz zagrozenie (dla siebie to pikuś ),ale dla innych.
Mimo pozornej prostoty to nie jest takie proste i wymaga pewnej wiedzy ,doświadczenia i STARANNOŚCI.
Szczelność układu i jego odporność na uszkodzenia eksploatacyjne to podstawa.Nowe przewody miedziane z nowymi zacikowymi tulejkami, nowe membramy (zestaw naprawczy), właściwe i solidne mocowanie zbiornika (musi wytrzymać określone przeciążenia), nowe węże -to podstawa.
Wiem można to olać ,ale znam przykład takiej radosnej twórczości.
Młodzian znajomego zgazował domowym sposobem poloneza. Instalacja z odzysku nieco przystosowana .
Przecież legalna instalacja to cytuję "podwojenie wartosci poloneza".
I polonez jeździł , odpalał,ale od lata stał na dworze, bo w garażu skoda ojca.
A w zimie potrzeba było coś naprawić i poldek został na noc w garażu przybudowanym do domu.
Młodzian do tej pory powinien na kolanach chodzić przed cudownym obrazem ,że ojciec zrobił wyłącznik oświetlenia garażu w domu.
Efekt zapalenia światła niezapomniany. Nowe drzwi do garażu nowe okna , remont dachu zaczną na wiosnę.
Poldi na szrot . na szcęście nie zapaliła się benzyna i poza małym bum , chałpa ocalała, a że mieszkają na wsi i to na peryferiach to nawet nie było dochodzenia i występów w wiadomościach.
Drugi aspekt nielegalnel instalacji to problem prawny. W czasie kontroli to miśki może nie zauważą ,albo nawt przymkną oko, ale w przypadku kolizji lub wypadku to możesz beknąć za stworzenie zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym , a to gruby paragraf. Ale to pikuś jest , bo mi się to nie zdarzy,
Aspekt trzeci badania techniczne ,
Wiem da się załatwić , ale tu też są paragrafy w razie wpadki ( chyba korupcja czy co).
Osobiście eksploatuje 3 samochody z gazem , w każdym musiałem zmodyfikować lub poprawić instalację po gazownikach, ale badania okresowe robię ,szczególnie uczulając dignostę na gaz. Płacę to niech pogania ze sprajem kontrolnym po całej instalacji. A spokój -bezcenny.
To tyle umoralniania
, areszta to jak "stryjenka " uważa.