Witam, gdzie szukać przyczyny... Wsiadłem w samochód, przejechałem 20km w deszczu, ale lajtowym i nie po kałużach. Dojechałem do końca, wyłączam zapłon, silnik zgasł ale kontrolki się świecą a właściwie żarzą i pomrugują, tak jakby gdzieś jednak stykało nadal. Za drugim razem po odpaleniu i wyłączeniu nawet silnik chodził. Gdzie szukać zwarcia? w stacyjce, gdzieś pod maską, w skrzynce z bezpiecznikami? od czego zacząć - miał tak ktoś?
---edit---
Okazało się, że problem znika po wyjęciu bezpiecznika od wycieraczek. Nawet z wyjętym bezpiecznikiem, na kostce od silnika wycieraczek są jakieś napięcia. Ma ktoś jakiś schemat elektryczny do Vitary? Albo może ktoś powie gdzie szukać reszty elektryki od wycieraczek? W poprzednich samochodach miałem np taki sprytny przekaźnik sterujący ich pracą tymczasem w Vitarze w ogóle nie mogę żadnej skrzynki z przekaźnikami zlokalizować. Mam dwa luźno zwisające koło skrzynki z bezpiecznikami, jeden na pewno od pompy paliwa, drugi nie wiem. Kolo akumulatora jest tylko skrzyneczka z trzema bezpiecznikami.
|