suzuki.info.pl

Wszystko dookoła vitary i nie tylko (:
Dzisiaj jest czw maja 23, 2024 4:02 am

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: wt sty 22, 2008 7:16 pm 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 30, 2006 1:09 pm
Posty: 3237
Lokalizacja: Gdynia
Bogusław pisze:
kosciej wystarczy, że zamontujesz odpowiedni woltomierz cyfrowy....

Możesz coś polecić? Ja chciałem zamontować coś w stylu Voltomierza tuningowego ale ani to dokładne ani tanie....

_________________
Były użytkowik Vitary OR, były moderator, obecnie turystyczny autobus http://www.terracan.pl/viewtopic.php?f= ... 7&start=60


Na górę
 Tytuł:
Post: wt sty 22, 2008 9:19 pm 
Offline
4" - błotny dziadek
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob wrz 22, 2007 4:33 pm
Posty: 2214
Lokalizacja: Gdańsk
Hehe - Woltomierz to fajna sprawa...Może kiedyś sobie zamontuję...Na razie to montuję termometr...Wiem, że to pewnie śmieszne, ale ja lubię wiedzieć, czy nie ma np nagle -1...I ten deszczyk się zamienia w niebezpieczne coś na drodze - czasem za późno się zauważa, że ślisko....

Myślałem, że masz jakieś opracowane fajne urządzonko na Atmelach, co liczy różne rzeczy - spalanie, metry, ciśnienie oleum i resztę przydatnych informacji :)

Pozdrawiam!

_________________
Klasyczna legenda - Range Rover Classic 2 drzwi 3.5 V8 gaźniki 8)
Jeszcze bardziej legendarna legenda - LR Discovery 300Tdi, w Camel Trophy :mrgreen: - Już nie ma
Legenda na kołach - LR Discovery Series II Td5 XS - Już nie ma
Już nie ma Vitary...


Na górę
 Tytuł:
Post: wt sty 22, 2008 10:52 pm 
Offline
2" - starszy bagiennik
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 27, 2006 9:56 pm
Posty: 161
Lokalizacja: Przemyśl
Silnik: 1,6 8v
Model: Cabrio JLX
Rok prod.: 1999
Masmo, kiedyś ok. 8 lat temu miałem cholernie przykrą niespodziankę z elektryką w terenie ([w skrócie] gałązka załatwiła taki przewód, że kontrolce to zwisało i nie zaświeciła ! [z diagnozy później wyszło]), :evil: (byłem sam, późno, zimno, do domu daleko i nawet nie potrafiłem wytłumaczyć gdzie dokładnie jestem [jak ktoś zna Bieszczady to może sobie wyobrazić...]) - postanowiłem olać pieprzoną czerwoną kontrolkę (prymitywną i niedokładną) i zmotać coś prostego ale inteligentniejszego na co miałbym ciągły wgląd. Pamiętałem woltomierz z Żuka, Nysy, jak świetnie pokazywał nawet słabość akumulatora, ale chciałem coś zgrabniejszego... - szukałem pół roku i w końcu w jakimś sklepie z dziwną elektroniką dorwałem nietypowy woltomierz cyfrowy do własnego montażu [polutowania], (nie pamiętam jak on był opisany na pudełku) ma czerwony wyświetlacz (wys. 1 cm) 2 cyfry przed i dwie po przecinku (czyli wyświetla ci np. 14,45 V [ładowanie]) jest w malutkiej zgrabnej czarnej obudowie i kątem oka cały czas widzisz ile pokazuje... - kosztowało to wtedy kilkadziesiąt zł.
Przekręcam kluczyk i widzę ile jest..., odpalam i widzę spadek [ocena rozrusznika], włączam cokolwiek widzę skoki pracy alternatora itp., itd.
Przekładam go już do 4 auta, przy wyciągarce będzie przede wszystkim niezastąpiony !
Myślę, że teraz łatwiej coś takiego można dorwać - może koledzy (magicy od elektryki-elektroniki) coś podpowiedzą... :)

_________________
Vitka cabrio 1,6 8V - Pozdrawiam...


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 21, 2008 9:15 pm 
Offline
1" - młody upalacz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 25, 2008 10:56 pm
Posty: 57
Lokalizacja: WROCŁAW
przemek pisze:
No i jednak zaliczyłem kumulację. Jednocześnie rozrusznik i alternator :shock:

Wychodzi na to że nie jesteś osamotniony w zaliczaniu kumulacji. Po ostatnich kilku wypadach na poligon i inne ciekawie błotniste miejsca zauważyłem brak ładowania. Pierwsze dwa razy kończyły się tak że po głębszym brodzeniu ładowanie wracało ale w ostatnią sobotę znikło i już się nie pojawiło. Dziś rozebrałem alternator wymieniłem szczotki, wszystko poskładałem i…. chcę odpalić a tu zonk – brak oznaki chęci odpalenia. (Przestraszyłem się bo myślałem że alternator robi jakieś zwarcie bo wcześniej bez alternatora przejechałem z domu na kanał i było wszystko ok.) Jeszcze dwa razy i chyba za 3 razem rozrusznik zaskoczył i auto zapaliło. Jakoś nie widzę związku ale wychodzi na to że padnięcie alternatora ma chyba jakiś wpływ na rozrusznik. Możliwe to?
O ile w alternatorze mniej więcej wiem co z czym się je to w rozruszniku jakoś nie bardzo wiem co się wymienia i na co tam zwrócić uwagę. Może ktoś mi tą sprawę naświetlić?

_________________
była Vitara była inna Vitara było GEO 1.6 16v > teraz ....


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 21, 2008 9:20 pm 
Offline
5" - nadszyszkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 04, 2008 7:27 pm
Posty: 3382
Lokalizacja: Koleczkowo
mac2_l pisze:
przemek pisze:
No i jednak zaliczyłem kumulację. Jednocześnie rozrusznik i alternator :shock:

Wychodzi na to że nie jesteś osamotniony w zaliczaniu kumulacji.
....
O ile w alternatorze mniej więcej wiem co z czym się je to w rozruszniku jakoś nie bardzo wiem co się wymienia i na co tam zwrócić uwagę. Może ktoś mi tą sprawę naświetlić?

Cóż - ja dziś zaliczyłem akumulator i być może rozrusznik ... mówię być może, bo tak jak by się zawieszał. Na razie mu przeszło ale... kto wie jak reanimować rozrusznik ? i co ewentualnie zakupić co można by wymienić prz okazji rozbiórki (szczotki? coś innego?) :D

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu :)
... i skośnookie 4x4 innej marki :wink:


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 21, 2008 9:39 pm 
Offline
Site Admin

Rejestracja: wt wrz 19, 2006 1:42 pm
Posty: 3113
Lokalizacja: warszawa
oddac do dobrego speca tam szczotki zgrzewane sa sam tego nie zrobisz :wink:

_________________
Vitara 2,0 16v, LJ 80


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 21, 2008 9:47 pm 
Offline
5" - nadszyszkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 04, 2008 7:27 pm
Posty: 3382
Lokalizacja: Koleczkowo
slaw pisze:
oddac do dobrego speca tam szczotki zgrzewane sa sam tego nie zrobisz :wink:

właśnie taki miałem plan na początku ... ale warto spytać ;-)

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu :)
... i skośnookie 4x4 innej marki :wink:


Na górę
 Tytuł:
Post: wt kwie 22, 2008 10:17 am 
Offline
3" - błotołaz
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob mar 31, 2007 1:00 am
Posty: 563
Lokalizacja: Bielsko Biała
mac2_l pisze:
wychodzi na to że padnięcie alternatora ma chyba jakiś wpływ na rozrusznik. Możliwe to?

Nie samo padnięcie alternatora, ale przyczyna jego zgonu. Niestety, błoto wpływa destrukcyjnie i na alternator i na rozrusznik. Jak masz niefart, oba padają w tym samym czasie. I tak nie mamy najgorzej, w Samuraju rozrusznik po kilku głębszych rowach przestaje robić :wink: Ale za to chłodnicy nie ma zaklejonej, czego mu cholernie zazdroszczę.

_________________
Pozdrawiam
Vitara 1.6 8V automat


Na górę
 Tytuł:
Post: wt kwie 22, 2008 10:42 am 
Offline
2" - starszy bagiennik
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw gru 20, 2007 2:34 pm
Posty: 147
Lokalizacja: Rusiec k/Nadarzyna
Ja sam wymieniłem szczotki ... ale rzeczywiście były zgrzewane i tak powinny być wymienione ... ja je polutowałem.

Ciekawe kiedy odpadną......

Też mi się wieszał rozrusznik i na pewno były to za krótkie szczotki.

Co to innych elementów .... u mnie np. tylko tulej nie zmieniłem i teraz żałuję . Bo potrafi mi zahałasować po odpaleniu...

.. ale ktoś mi kiedyś mówił, że ciężko z dostaniem takich tulejek.

Pozdrawiam
ResoR

_________________
ResoR - Vitara '92 1.6 8v + LPG (Blos) - Już bez Vitary :(


Na górę
 Tytuł:
Post: wt kwie 22, 2008 1:01 pm 
Offline
1" - młody upalacz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 25, 2008 10:56 pm
Posty: 57
Lokalizacja: WROCŁAW
przemek pisze:
mac2_l pisze:
wychodzi na to że padnięcie alternatora ma chyba jakiś wpływ na rozrusznik. Możliwe to?

Nie samo padnięcie alternatora, ale przyczyna jego zgonu....

u mnie szczotki zapchały się błotem i nie chodziły wcale, więc nie podejrzewam żeby to rozrusznik napchał tam tego błota ;)

_________________
była Vitara była inna Vitara było GEO 1.6 16v > teraz ....


Na górę
 Tytuł:
Post: śr kwie 23, 2008 11:52 am 
Offline
5" - nadszyszkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 04, 2008 7:27 pm
Posty: 3382
Lokalizacja: Koleczkowo
Rozrusznik reanimowany :)
Objawy:
zawieszanie się, brak mocy, by obrócić silnikiem
Co się okazało:
bendix do wymiany
tuleja do wymiany
elektrowłącznik nadpalony - też do wymiany
szczoty - też do wymiany

Dobrze, że się zaczął rozpadać teraz i mnie nie zaskoczył w weekend majowy, bo planuje na Słowacje pojechać, a z północy to kawałek jest ;-)

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu :)
... i skośnookie 4x4 innej marki :wink:


Na górę
 Tytuł: Re: Pad totalny
Post: ndz sie 02, 2009 10:05 pm 
Offline
2" - starszy bagiennik

Rejestracja: śr lip 09, 2008 9:20 am
Posty: 207
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Odświeżam temat Totalnej Padliny... Nagle padł akumulator. Nigdy nie było żadnych problemów, diesel ostatniej zimy przy -22 pięknie kręcił, a tu nagle... z dnia na dzień padaka. Dodam tylko, że sprawdzałem jakiś czas temu akumulator i ładowanie i wszystko było OK... Niech ktoś napisze, że też tak miał i po wymianie akumulatora wszystko wróciło do normy... :lol:

_________________
Była Suzuki Vitara 1.9 TD 2000r
Obecnie Suzuki Grand Vitara 2.0 TD 2003r


Na górę
 Tytuł: Re: Pad totalny
Post: ndz sie 02, 2009 10:11 pm 
Offline
5" - nadszyszkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 04, 2008 7:27 pm
Posty: 3382
Lokalizacja: Koleczkowo
napisze Ci, że tak miałem, wymieniłem akumulator i ... nic - okazało się, że rozrusznik padł.
Ja na początek bym pomierzył aku, naładował go, pomierzył i spróbował odpalić. Potem, ewentualnie podmienić aku, jak masz możliwość, jak nie masz, to spróbuj odpalić od kogoś z kabli rozruchowych. Najlepiej kilka razy ;) Jak wszystko będzie śmigać, to dopiero można się za akumulatorem rozejrzeć.

Akumulator tani nie jest, więc nie warto pochopnie go kupować - ja niestety wymieniłem bez sensu (ale chociaż do łodzi teraz mam dobry :D)

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu :)
... i skośnookie 4x4 innej marki :wink:


Na górę
 Tytuł: Re: Pad totalny
Post: ndz sie 02, 2009 10:35 pm 
Offline
2" - starszy bagiennik

Rejestracja: śr lip 09, 2008 9:20 am
Posty: 207
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
No tak... Napisz coś w elektryce to PIOTRK nawet z łóżka wstanie :lol:

A tak poważnie, to chyba nie rozrusznik... Akumulator rozładowany niemal do zera. Już wyciągnięty i sprawdzony :? Zastanawia mnie tylko przyczyna nagłej padaki. Tak jak napisałem wcześniej nie było żadnych problemów wcześniej, kontrolka braku ładowania również sprawna.

_________________
Była Suzuki Vitara 1.9 TD 2000r
Obecnie Suzuki Grand Vitara 2.0 TD 2003r


Na górę
 Tytuł: Re: Pad totalny
Post: ndz sie 02, 2009 10:37 pm 
Offline
5" - nadszyszkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 04, 2008 7:27 pm
Posty: 3382
Lokalizacja: Koleczkowo
bo ja tu trolem jestem :mrgreen:

a tak na serio to bym naładował aku i sprawdził prąd płynący przy wyłączonych wszystkich odbiornikach.
Odłączasz jedną klemę, wpinasz amperomierz między aku, a klemę i patrzysz jaki tam prąd płynie - powinien być bliski zera. Jak nie jest, to jest gdzieś zwarcie i rozładowuje akumulator.
Warto posprawdzać takie podstawowe historie zanim się zakupi nówkę, bo jak masz zwarcie, to i nowy aku długo nie pociągnie i go załatwisz :(
Oczywiście akumulator może sam z siebie dostać zwarcia - miałem tak ze 2 razy - po prostu trup, niemalże z dnia na dzień.

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu :)
... i skośnookie 4x4 innej marki :wink:


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl