suzuki.info.pl http://suzuki.info.pl/forum/ |
|
Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. http://suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=8&t=10358 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | zax [ pn lip 15, 2013 7:15 am ] |
Tytuł: | Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
Mam dziwny problem. Zamykając auto z centralnego zauważyłem, że zamiast zamknąć drzwi w Vitce zapaliły się (same) halogeny. I świecą tak, aż nie otworzę central zamka i otworzę drzwi (krańcówki drzwi wyłączają w alarmie procedurę autouzbrojenia). To tak w ramach podpowiedzi, z tym pewnie jakoś sobie poradzę, ale... Prawdziwym problemem jest fakt, że sucz "przygasa". Tzn odpalam, jadę a nagle przygasają wszystkie światła na mniej niż sekundę i przełącza się na benzynę (centralka gazu też traci prąd). Co za magia!? Przecież żaden komputer, ani przekaźnik nie steruje prądem od wszystkiego... Gdzie zacząć poszukiwania przyczyny problemu? |
Autor: | Didymos [ pn lip 15, 2013 8:47 am ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
Na dobry początek sprawdź, czy nie ugniła gdzieś masa na budzie, przejrzyj kable od aku i główny bezpiecznik/fuse link, czy co tam w vitarze siedzi... |
Autor: | zax [ pn lip 15, 2013 6:10 pm ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
Sprawdzone. Co dalej szukać? ![]() |
Autor: | kostuch [ wt lip 16, 2013 11:55 am ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
zax pisze: Sprawdzone. Co dalej szukać? ![]() A co ostatnio zmieniałeś w elektryce? |
Autor: | zax [ wt lip 16, 2013 12:18 pm ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
Najbardziej to chyba zmieniałem glony w alternatorze i wodę w kablach, co mogło zaszkodzić ![]() Halogeny były parę miesięcy wstecz zakładane. Posprawdzam. Serio to jest taka niewiadoma? ![]() Spodziewałem się, że coś prostego, że komuś się zdarzyło, że jakieś badziewie się psuje... Nic się więcej nie nasuwa? |
Autor: | kostuch [ wt lip 16, 2013 12:48 pm ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
Ale jak? Jedziesz, nic nie dotykasz i nagle prąd zdycha na chwilę? To znaczy że gdzieś się robi zwarcie przed bezpiecznikami. Może te glony w alternatorze ci za izolator robiły a teraz po ich usunięciu zaczęło zwierać? ![]() |
Autor: | zax [ wt lip 16, 2013 1:24 pm ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
Dobra, już wiem gdzie szukać chyba. Może to być wina wiązki w progu? W zeszłym roku były robione progi. Panu, który to robił chyba się nacięła wiązka, bo już przed zimą miałem tak, że skręciłem i zgasła. Wszystko zgasło i paliła bezpieczniki. A teraz jest tak, że tylko na ułamek sekundy gaśnie, ale bez różnicy, czy stoję, jadę po dziurach, czy co... |
Autor: | kostuch [ wt lip 16, 2013 2:20 pm ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
Ale wiązka w progu jest ZA bezpiecznikami (a przynajmniej powinna). Jak by tam zwierało, to paliłoby bezpiecznik, ale nie przygasałyby światła. |
Autor: | zax [ wt lip 16, 2013 2:24 pm ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
Tak się właśnie działo wcześniej. No dobra, to wracam do poszukiwań elektryki przed bezpiecznikami ![]() A w alternatorze coś się mogło zadziać? Taki fajny boschowski 70A nie robił nigdy problemów... |
Autor: | zax [ wt lip 16, 2013 10:53 pm ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
Głupia sucz... Przestało padać, wszystko wyschło i problemy znikły :/ |
Autor: | zax [ śr lip 17, 2013 9:00 pm ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
uj wie, co to jest. Sucho sie zrobilo i znow to samo. Otwierac chce, a tu halogeny sie zapalają... Odłączyłem halogeny (jedna wiązka) i central z szybami, radiem itd (druga wiązka). Przejechałem się i na którymś zakręcie i tak centralka gazu się wyłączyła... Podłączyłem wiązkę od central zamka, radia i szyb, zamek działa normalnie (jak halogeny się zapalały, to drzwi nie otwierało/zamykało). Prawa ścianka fakt przerdzewiała i pękła, ale masa być powinna ok... |
Autor: | piotrk [ śr lip 17, 2013 11:26 pm ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
masa, masa, masa ![]() jak sprawdzisz, i to nie masa, to sprawdź masę ![]() Nie musi być urwana, wystarczy, że ma zbyt duża opornośc, lub koszernie rzecz ujmując zbyt małą przewodność ![]() ![]() chyba, że faktycznie coś ostro zmotałeś w elektryce, ale jeśli nie, to ... sam wiesz co ![]() |
Autor: | zax [ czw lip 18, 2013 6:29 am ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
piotrk pisze: masa, masa, masa ![]() jak sprawdzisz, i to nie masa, to sprawdź masę ![]() Nie musi być urwana, wystarczy, że ma zbyt duża opornośc, lub koszernie rzecz ujmując zbyt małą przewodność ![]() ![]() chyba, że faktycznie coś ostro zmotałeś w elektryce, ale jeśli nie, to ... sam wiesz co ![]() Był kiedyś taki paker, który dawał radę życiową... "przede wszystkim... najpierw zrób mase" ![]() Masa srasa. Raz jadę - centralka od gazu się wyłącza, raz jadę po dziurach i zakrętach 30 km i spokój. Dzięki za podpowiedzi. Jak odkryję przyczynę problemu - dam znać! |
Autor: | kostuch [ czw lip 18, 2013 9:27 am ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
Dokręć klemy... ![]() |
Autor: | piotrk [ czw lip 18, 2013 9:41 am ] |
Tytuł: | Re: Vitarochoinka. Magia i czary... Przygasa. |
kostuch pisze: Dokręć klemy... szczególnie tą od masy ![]() ![]() ![]() ![]() żartuje oczywiście. zax nie ma co się ciśnieniować - 95% wszystkich tajemniczych histori typu "sam samo włącza/wyłącza/przygasa" lub "włączyłem jedno i pali się bez sensu drugie" to są problemy z masą, jeśli instalacja jest oryginalna. Szczególnie w tak prymitywnym samochodzie jakim jest V. Jak byś miał uszkodzoną wiązkę, to paliłoby bezpieczniki. Rób jak chcesz ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |