piotrk pisze:
wymień aparat zapłonowy tak na moje oko

alb pożycz od kogoś i zobacz, czy pomoże.
z innnych podpowiedzi:
dałeś dobre uszczelki, np. pod kolektor dolotowy?
zapłon jest dobrze ustawiony? bo nie tylko kolejność, ale i kąt się liczy. Można odpalać w trybie serwisowym (ustawienie zapłonu)
przewody paliwowe dobrze podpięte, niepogubione uszczelki od listwy wtryskiwaczy?
zawory ustawione?
rozrząd ustawiony dobrze?
... i gdzie kupiłeś uszczelki w koło świec? ja mam stare zdrewniałe i nigdzie nie mogę dostać ...
Uszczelki kupiłem wkoło świec kupiełm w salonie Suzuki w Rzeszowie, mieli od ręki i kosztowały ok 65 zł na 4szt. Przewody paliwa prawidłowo podpięte, co do uszczelki pod kolektor dolotowy to mówisz o tej uszczelce kolektor głowica? to miała być taka metalowa? czy jakaś inna, uszczelki od listwy do wtryskiwaczy też ok, zawory ustawione, rozrzad też.
Ale jest postęp, fura odpaliła po wymianie świec i dogięcia tej blaszki od palca (tej co ma się stykać z tym węgielkiem pod kopułką, poprawiłęm też ułożenie tego palca bo pono ma być do do milimetra idealnie wsadzony.
Generalnie odpala na dotyk i chodzi ale... niechodzi równo bo obroty nawet jak sie nagrzeje (do połowy temp) to obroty są tak na 1500 i lekko falują, zawory klepią więc dziś je jeszcze raz musze wyregulować. Jak sie wczoaj przejechałem (pierwszy raz od 3 tygodni) to jeżdzi tak jak bym wsadził tam silnik ze skuterka 50cc, wogóle niema mocy, zbiera sie jak stara baba do 70km/h przyśpiesza w 60sekund, czy może to być z winy zapłonu? ma być wcześniejszy czy późniejszy? już mam dość tego silnika może bym tam jakiś inny wsadził podobno jakiś 1.8 z bety wchodzi - kur*a sam juz niewiem tak mi ta suka dała w kość. Na dodatek wczoraj jak wróciłem na garaż po krótkiej przejażczce to borygo leciało ciurkiem i za cholere niewiem z kąd, spływał po moście ale jak patrzyłem to wszystkie wężyki są całe i dokręcone, ten górny troche wybulwiło co mi też dało do myślenia.
Kazda wskazówka jest w tym momęcie na wagę złota, z góry dziękuje.