Po majowej wycieczce postanowiłem lepiej się przygotować, przewodnik, mapa papierowa, zarezerwowany nocleg w Tarnawie Niżnej i powrócić w Bieszczady. Celem było dotarcie do nieistniejącej osady Sianki oraz ponowne wyjście na Tarnicę oraz Halicz- na który wcześniej zabrakło czasu . Nocleg był w pozytywnym komunistycznym stylu, czysto i ciepła woda, bez chamstwa i tłumów, cena super 35zł/os doba.
http://www.bdpn.pl/index.php?option=com ... &Itemid=57 Niestety 4,5 godzinny spacerek do Sianek nas trochę rozczarował (krzaki takie same jak w Beskidach), za to lis z kaczką w pysku idący drogą wymiatał. Późno wyszliśmy z parkingu w miejscowości "Bukowiec" bo około 18:00, zrobiło się ciemno podczas powrotu ale za to gwiazdy były widoczne jak nigdy dotąd. Straż parku czekała na nas na parkingu, trochę przeciągnąłem im dniówkę, obyło się bez cenzura gdyż wcześniej zgłosiłem wyjście- nocowali tam gdzie my
Natomiast wycieczka przez Halicz połoninami na Tarnicę super sprawa i polecam każdemu, czasowo jakieś 8 godzin. Zaczynamy w na parkingu w Mucznym , uderzamy na Tarnicę szybkim godzinnym stromym podejściem lub asfaltową ścieżką 2,5 godzinny spacer na przełęcz Bukowską a z niej godzinka na Halicz. Dalej różnica wzniesień znikoma, dreptamy spokojnie i sączymy piwko w przerwach na fotografowanie widoków/ odpoczynek, docieramy na Tarnicę. Kończymy na parkingu.
Turystów na szlaku niewielu więc nikt nie sapie przed i za człowiekiem, można iść swoim tempem nie gęsiego bo w takich warunkach po górkach nie przepadam chodzić.
Do off roadu tamte tereny są skrajnie niegościnne, do wycieczek pieszych i wyluzowania-- świetne. Za komuny było lepiej
bo dla myśliwych porobione były tam drogi pod same połoniny,lepsze niż u nas w Beskidach, teraz używają ich tylko władze parku/straż graniczna. My niestety z buta, a widokowo fajne i sporo ich.
Jak chcecie pojeździć to prędzej tereny wokół Soliny np z Polany do Ustrzyk Dolnych można fajnie zajechać bazując na mapie i gps auto mapa , tylko w razie W ratuje was tylko dobra gadka. Niestety takie nasze polskie realia. Jak ktoś wspomniał, do legalnego off roadu to paszport i Ukraina puki jeszcze i tam wolno.
Foty w linku poniżej.
https://picasaweb.google.com/1088432523 ... directlinkps.
Zostały nam do zwiedzania jeszcze okolice Wetliny, ale po ilości turystów chyba sobie daruję.
ps2. Auto spaliło 11,5 w trasie, oczywiście zero awarii.