Witam.
To ze marka Suzuki posiada dusze to słyszałem a teraz nawet doświadczam.
Może ktoś miał przypadek w GV 1 że pomimo przekręconych kluczyków w stacyjne na off i wyłaczonych świateł to samoczynnie zapalaja sie światła długie? Wyjąłem kluczyki ze stacyjki a długie nadal świecą, zaczołem szarpać manetką od świateł- długie nadal świecą. Po minucie, dwóch zgasły. Potem siedziałem w gwoździu trzymajac kluczyki w dłoni a ona kilka razy znów właczyła długie

Co to może być? Jakies bezpieczniki, zworki, przekaźniki czy może mam opętany samochód i mam go wodą święcona kropić

.?