Mój aku ma ok 2lata.
Kręci całkiem dobrze, nawet gdy postoi 2 dni na mrozie -20.
( Garażu nie mam

Gościu obok chce wynająć ale za prawie 300zeta/mies....

)
Co prawda, muszę kręcić dłużej niż w lecie zanim zaskoczy, ale , odpukać, na razie jest OK.
Przed przekręceniem kluczyka włąnczam na chwilę nawiew, aby pobudzić aku. Nie wiem czy to pomaga, ale tak dla zasady. Skoro ktoś napisał, że pomaga, to mam taka nadzieję
Jeśli chodzi o wajhowanie biegami, to na zimnym jest ciężko.
Dodatkowo pod maską coś telepie...
ale po kilku minutach, kiedy wszystko się rozgrzeje jest OK.
Nie utopiłem jeszcze Vitarki, więc wody nigdzie nie powinno być
PS Postawcie bańkę z olejem na mrozie -20 na balkonie i zobaczycie jaki będzie gęsty. Nic dziwnego, że wszystko z trudem się porusza.
A... jeszcze o czymś zapomniałem, mianowicie, po odpaleniu silnika czekacie długo zanim rozgrzeje się silnik (wskazówka temp. zacznie się poruszać?) czy jedziecie po chwili?
W instrukcji pisze, aby rozgrzać silnik przed jazdą, ale przecierz to trwało by z 10minut...
a z innej beczki, w jakimś programie motoryzacyjnym mówili, aby od razu jechać, gdyż silnik rozgrzewa się lepiej na trochę wyższych obrotach niż na luzie.