Dziś oglądałem następną:
http://centrum4x4.otomoto.pl/suzuki-vit ... 87174.htmlZwrot "jak nowa" jest mocno kontrastujący ze stwierdzeniami właściciela "To nie jest nowe auto" - w trakcie oględzin. :-/ Fakt - rama zrobiona, bez rdzy. Podobno cała wypiaskowana i zabezpieczona. Auto nie było czyste, bo jest użytkowane, ale oglądałem je na podnośniku, więc popukałem tu i tam, zeskrobałem trochę brudu. Blacha zrobiona, miejscami w podłogę wspawane kawałki drugiej - więc pod dziurami jest druga blacha... Ale nie wszędzie - w miejscu mocowania pasów dla przednich foteli da się włożyć palec na wylot (a jakby użyć siły, to pewnie i rękę ;] ). Ogółem - coś robione, ale chyba trochę "na odwal się". Miejsca podparcia budy na ramie wyglądają w miarę. Budka z zewnątrz wygląda na zdrową, choć błotnik i maska dosztukowane, ale to mniejsza z tym. Malowana i robiona podobno rok temu, szkoda, że nie zrobiona tak jak się powinno. Przy czym od tego czasu przeszurana po krzakach, no ale od tego to auto jest. Chłodnica zabita jakimiś trawami. ;]
Środek w porządku, nawet dość czysty, ale przyciski od elektryki szyb od kierowcy wymontowane - bo sprzedane...
Silnik zarzygany olejem (im niżej tym bardziej, od tyłu od strony skrzyni, ale rzyga chyba z kilku miejsc). Nie spocony. Zarzygany. Z rury niebieski dymek i zapach palonego oleju (właściciel przegazował wjeżdżając do garażu na podnośnik). Pan przyciśnięty w końcu się wypowiedział, że 1L na 1000km - "ile przejedziesz tyle wlejesz". Podniesiona na zawieszeniu - podkładki pod sprężynami, zapomniałem czy wszystkie sprężyny są vitarowe, czy coś jest inaczej, z tyłu amory "od czegoś innego" (tajemnica firmy), z przodu w wyniku mocnego przekoszenia półosi oba mieszki przy moście rozprute. To akurat Pan oferuje zrobić przed sprzedażą. Założona przekładnia bez wspomagania (pompa na silniku wisi, zdjęty pasek). Na zawiasie wielkich luzów nie ma, lekko wyczuwalne na łożyskach (auto na podnośniku, szarpanie kołami). Mosty suche (na zewnątrz ;] w środku nie wiem). Wyczuwalny zapach płynu chłodniczego pod maską (przemieszany z zapachem oleju oczywiście), w okolicy korka, ale nie zlokalizowałem nieszczelności.
Podobno drugi komplet kół (jakiś zimowych).
Nie jest dla mnie jasne, czy auto ma OC, mniejsza o szczegóły.
Autem nie jeździłem, więc zero opinii w tej kwestii. Wydawało mi się, że stojąc na płaskim nie stoi zupełnie poziomo, tylko że ma lekko przechył na prawo.
Pomijam trochę mało poważne podejście do klienta oglądającego samochód (czyli mnie) - wyraźnie dla tego Pana klient na auto za 9.5 koła nie był aż tak znowu istotny. oraz zasłyszane opierdalanie młodego pracownika wykręcającego turbinę w jakimś świeżym nissanie "to nie jest klucz oczkowy, tak wygląda klucz oczkowy!"... Chyba bym tam nie oddał auta na serwis.

Podsumowując - rama ok, budka wytrzyma jakiś czas, zawias trochę nieszczęśliwie przerobiony (mieszki), silnik padaka, napędy nie wiem.
Aha - jak powinno prawidłowo wyglądać miejsce spotykania się szmacianego dachu z tylnymi drzwiczkami? Macie jakieś zdjęcie z bliska? Tak jest jakaś taka listwa, na klapie uszczelka, ale w tym egzemplarzu to nijak się nie spotykało.